Nowa infrastruktura przy autostradzie pomiędzy Krakowem, a Targowiskiem ma być gotowa w 2016 roku FOT. ANNA KACZMARZ
INFRASTRUKTURA. Minister transportu zgodził się na wybudowanie dodatkowego zjazdu z autostrady w Podłężu. Trasa ta ma być elementem szerzej zakrojonego drogowego przedsięwzięcia w gminach Niepołomice i Wieliczka.
Powstanie zjazdu pozwoli na ograniczenie ruchu ciężkich samochodów przez Podłęże i inne niepołomickie wsie. Realizacja tej inwestycji oznacza także otwarcie kolejnych niepołomickich terenów przemysłowych, skrócenie drogi do NSI oraz wzrost wartości nieruchomości, znajdujących się w tym rejonie.
O budowę dodatkowego zjazdu z autostrady Niepołomice zabiegały od siedmiu lat. W roku ubiegłym do projektu przyłączyła się także gmina Wieliczka. Wykonanie tej inwestycji umożliwi dostęp również do obszarów w Węgrzcach Wielkich i Kokotowie, które w wielickim planie zagospodarowania przestrzennego zarezerwowano na strefę przemysłową. Jest tam w sumie ok. 160 hektarów gruntów (prywatnych i gminnych), które mają być miejscem prowadzenia działalności usługowej.
Skarb Państwa nie dołoży ani grosza
- W tym tygodniu uzgodniliśmy w Ministerstwie Transportu i Generalnej Dyrekcji ostateczne warunki budowy zjazdu w Podłężu. Będzie to tzw. zjazd niepełny, relacji na zachód, a więc w kierunku Krakowa - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" burmistrz Niepołomic Roman Ptak. Zaznacza, że dla Niepołomic takie rozwiązanie jest w pełni satysfakcjonujące. - Około 80 proc. ruchu do naszej strefy odbywa się właśnie w tym kierunku. A auta jadące od strony Tarnowa mają dobry dojazd od strony Szarowa - mówi Roman Ptak.
Do września tego roku Niepołomice powinny podpisać z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad ostatnie porozumienia, uprawniające do rozpoczęcia budowy zjazdu. Według planu - pozwolenie na realizację tej inwestycji ma być wydane rok później, a na przełomie 2014/2015 roku ruszą prace w terenie. Zjazd z autostrady w Podłężu ma być gotowy w 2016 roku.
Koszty drogowego przedsięwzięcia w Podłężu są szacowane na 20 mln zł. Pieniądze na wykonanie tej inwestycji muszą znaleźć Niepołomice. Skarb Państwa nie dołoży do tego przedsięwzięcia ani grosza - to był jeden z warunków postawionych gminie przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
- Liczymy, że uda się doprowadzić do tego, że gmina nie będzie musiała finansować tej inwestycji w 100 procentach. Ale na pewno będziemy musieli znaleźć fundusze na pokrycie większości kosztów budowy zjazdu - twierdzi Roman Ptak.
Nadzieja na pozyskanie dotacji na "autostradowe" przedsięwzięcie jest związana z wpisaniem budowy zjazdu oraz obwodnicy Podłęża do Strategii Rozwoju Województwa Małopolskiego na lata 2013-2020. Oznacza to, że gmina ma wielką szansę pozyskać na to przedsięwzięcie pieniądze unijne. - Jednak z ostatnich informacji wynika, że brak jest możliwości prawnych finansowania z tych funduszy budowy dróg, takich jak nasz zjazd. Ale będę jeszcze rozmawiał w tej sprawie z zarządem województwa. Może uda się coś wytargować - zapowiada burmistrz Niepołomic.
Pomóc mogą Norwegia i Unia
Niepołomice i Wieliczka przygotowały partnerski projekt budowy nowych dróg. Mają one połączyć obszary przemysłowe w obu gminach oraz uwolnić lokalne drogi od ciężkiego ruchu. W ramach tego przedsięwzięcia zaplanowano sześć inwestycji. Są to - budowa trzy duże inwestycje, budowy: zjazdu z autostrady w Zakrzowie, obwodnicy Podłęża oraz szlaku komunikacyjnego łączącego Niepołomicą Strefę Inwestycjną z Wielicką Strefą Aktywności Gospodarczej, a dalej - z Krakowem. Projekt obejmuje również powstanie:
* drogi pomiędzy rondem przy Coca-Coli w Staniątkach, a budowaną obecnie bocznicą kolejową,
* ronda na skrzyżowaniu obwodnicy Niepołomic z drogą krajową nr 75
* trzech parkingów typu park&ride.
By ta infrastruktura powstała potrzeba ponad 110 mln złotych.
Dokumentacja dla tych inwestycji ma kosztować prawie 3 mln zł. Na opracowanie niepołomickich projektów trzeba ok. 2 mln zł, a zaplanowanie wielickiej części przedsięwzięcia pochłonie prawie 800 tys. zł. W marcu tego roku Niepołomice i Wieliczka złożyły wniosek o dotowanie opracowania tych dokumentów z funduszy norweskich. Wyniki tych starań powinny być znane tej jesieni.
- Budowa samego zjazdu z autostrady nie spowoduje, że tiry znikną z dróg w Podłężu, którego mieszkańcy są najbardziej narażeni na tego rodzaju uciążliwości związane z NSI. Dlatego równie ważna jest budowa obejścia Podłęża. Liczymy, że uda się na to pozyskać fundusze unijne - mówi burmistrz Niepołomic.
Koszty wykonania podłęskiej obwodnicy, która ma mieć długość prawie 3 km, są szacowane na 50 mln zł. O połowę mniej pieniędzy potrzeba na budowę drogowego połączenia pomiędzy niepołomickim obszarem przemysłowym, a terenami zarezerwowanymi pod inwestycje w Węgrzcach Wielkich i Kokotowie. Trakt ten ma mieć długość prawie 5 km.
- Droga, którą chcemy wyznaczyć wzdłuż wałów kolejowych łączyłaby się traktem planowanym od kilku lat pomiędzy drogą nazywaną ulicą Kokotowską, a węzłem Christo Botewa w Krakowie. Jeśli w przyszłym roku uda się pozyskać dotację z Narodowego Programu Budowy Dróg Lokalnych, to ten wielicko-krakowski łącznik wreszcie powstanie - twierdzi wiceburmistrz Wieliczki Łukasz Sadkiewicz.
SZYBCIEJ DO HUTY?
Przez ostatnie pięć lat jednym dokumentem, w którym zapisano zamiar budowy "łącznika" pomiędzy ul. wielickim odcinkiem drogi krajowej nr 4, a węzłem Christo Botewa w Krakowie był wyłącznie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Wieliczki.
Czekano, co zdecyduje w tej sprawie Kraków, ponieważ aby rozpocząć starania o pozwolenie na realizację tej inwestycji, Wieliczka musiała mieć informację, że Kraków zarezerwuje w budżecie pieniądze na wykonanie swojej części "łącznika". W sprawie długo panowała cisza. - W związku z kłopotami finansowymi stolicy Małopolski raczej nie ma co liczyć na szybką budowę traktu, który jest bardzo potrzebny przede wszystkim Wieliczce, a mniej Krakowowi - tak oceniano rzecz w Wieliczce.
- Otrzymaliśmy informację, że Kraków złożył wniosek o wydanie pozwolenia na realizację tej inwestycji. Czyli - sprawa nabrała biegu - poinformował wczoraj wiceburmistrz Wieliczki Łukasz Sadkiewicz.
Koszt budowy ok. 3 km łącznika, dzięki któremu czas przejazdu z Wieliczki do Nowej Huty ma skrócić się do 7-8 minut, jest szacowany na 6 mln zł. Kolejne 4 mln zł będą potrzebne na wykup od prywatnych właścicieli gruntów pod tę inwestycję.
Wieliczka, Kraków i powiat wielicki oraz prywatna firma, która chce budować w Kokotowie zakłady produkcyjne, gdzie ma znaleźć zatrudnienie ok. 1000 osób, zamierzają starać się w przyszłym roku o "schetynówkę" na budowę nowej drogi.
Gdy zabiegi o dotację skończą się sukcesem, budowa łącznika ruszy w 2014 roku, a zakończy rok później. Jeśli nie uda się pozyskać funduszy zewnętrznych, na nowy trakt trzeba będzie czekać dłużej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?