Delegaci KOD z całej Polski wybiorą dziś przewodniczącego, zarząd, komisję rewizyjną stowarzyszenia. Niespodziewanie z kandydowania na fotel przewodniczącego zrezygnował dotychczasowy szef KOD Mateusz Kijowski. Stało się to po tym, jak Komisja Rewizyjna postawiła wniosek o postawienie Kijowskiego przed sądem koleżeńskim.
- Zdecydowałem się na wycofanie swojej kandydatury ze względu na to, że walne zebranie delegatów przyjęło moim zdaniem nieprawdziwe sprawozdanie finansowe - powiedział Kijowski.
Na razie nie podjął decyzji odnośnie swojej przyszłości w KOD.
- Jestem delegatem, uczestniczę w zjeździe, nie będę podejmował na gorąco decyzji o swojej przyszłości w KOD - powiedział.
W tej chwili jedynym kandydatem na szefa KOD jest Krzysztof Łoziński.
Czytaj też: Sędzia z Wąbrzeźna oskarżony o znęcanie się nad żoną
Już wcześniej podczas obrad na sali nie brakowało nerwowych momentów. Doszło do sporu o udział mediów w zjeździe i jawność przekazu. Ostatecznie z liczby ok. 170 delegatów stu było za tym, by na salę nie wpuszczać dziennikarzy. Przeciwni tej decyzji delegaci zaczęli wznosić okrzyki "wolne media".
- To co się dzieje mocno podważa obronę demokracji, dla której podobno tutaj przyjechaliśmy - mówił Mateusz Kijowski. - Dziwię się dlaczego tak duża liczba delegatów boi się głosować publicznie.
Komitet Obrony Demokracji w trakcie dwudniowych obrad w Toruniu ma również przyjąć plan działania na przyszłość.
Zobacz też
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?