Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zła sytuacja Hutnika. Drużyna może nie przystąpić do rozgrywek I ligi

Artur Bogacki
Siatkówka. Na tydzień przed startem I ligi mężczyzn (początek 3 października) beniaminek Hutnik Kraków nie ma pieniędzy na grę. Klubowi poważnie grozi wycofanie z rozgrywek.

W poprzednim sezonie II ligi Hutnik też miał problemy finansowe, ale mimo tego wywalczył awans. Zobowiązania spłacono, lecz na występy na zapleczu ekstraklasy funduszy zabrakło. Prezes Mirosław Janawa od kilku tygodni mówi, że znalazły się firmy zainteresowane wspieraniem siatkarzy, rozmowy przebiegały pomyślnie, ale chęć współpracy nie została sformalizowana. Liczono też na miasto, ale i ta furtka się zamknęła.

- Sytuacja jest bardzo zła - mówi Janawa. - Mamy wiele obietnic pomocy, ale nie przełożyło się to na konkretne umowy. Słyszymy od potencjalnych sponsorów, że dostaniemy pieniądze, lecz od wielu tygodni wszystko jest odkładane w czasie, nie ma żadnych terminów. W tej chwili nie stać nas na grę w I lidze. Jeśli coś się nie zmieni - nie chcę tu mówić o cudzie - to nie przystąpimy do rozgrywek. Nie zamierzamy zaczynać zmagań, jeśli później będziemy musieli się z nich wycofać.

Jak mówi prezes, poniedziałek, ewentualnie wtorek, to już ostateczny termin. Hutnik dokonał czynności i wniósł opłaty związane z licencją, ale nie zarejestrował jeszcze zawodników. To wiąże się z kosztami, a także utrudniłoby graczom zmianę barw klubowych. Zresztą Hutnik już teraz nie robi przeszkód, jeśli ktoś chce odejść (treningi z innymi zespołami podjęli Jędrzej Goss i Dominik Miarka). Na tydzień przed startem ligi trudno jednak będzie znaleźć nowy klub.

- Potrzeba nam około 20 tysięcy złotych, aby zacząć rozgrywki i przetrzymać ten trudny początek. Oczywiście pod warunkiem, że będą zabezpieczone środki na resztę sezonu - mówi Janawa. - Zawodnicy zgodzili się poczekać na pieniądze nawet do listopada, pod warunkiem, że już teraz będzie umowa ze sponsorem, w której jasno będzie określony termin wpłaty. Tego nie ma. Wielka szkoda, gdyby zmarnował się ten sukces, zwłaszcza że od stycznia możemy liczyć na przedłużenie współpracy z podmiotami, które nam pomagały w tym roku.

Siatkarze są rozgoryczeni, nadal jednak trenują. Przypomnijmy, że już na początku przygotowań zrezygnował, ze względu na sytuację klubu, trener Jerzy Piwowar. Zajęcia prowadzi dotychczasowy drugi szkoleniowiec Zenon Matras.

- Wiele mówiło się o odbudowie wielkiego Hutnika. Awansowaliśmy w maju, wydawało się, że na pierwszą ligę łatwiej będzie znaleźć pieniądze, a nic z tego nie wyszło. Wierzymy do końca, ale mamy świadomość, że skoro przez tyle miesięcy się nie udało, to trudno będzie to zmienić w kilka dni - mówi kapitan drużyny Krzysztof Ferek. - W tej chwili trudno będzie znaleźć nowy klub, bo kadry są już skompletowane. Można liczyć tylko na to, że któryś z zawodników złapał kontuzję i w ten sposób zwolni się miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski