Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złap deszcz, czyli pomysł na oszczędzanie wody. Namawiają ludzi, żeby gromadzili deszczówkę i korzystali z niej

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Deszczu nie można marnować - twierdzą inicjatorzy kampanii Złap deszcz i zachęcają ludzi do oszczędzaniu wody
Deszczu nie można marnować - twierdzą inicjatorzy kampanii Złap deszcz i zachęcają ludzi do oszczędzaniu wody Fot. Robert Woźniak
Jak oszczędzać wodę? Zapobiegać suszy na podwórku? I jak chronić się przed podtopieniami? Na te pytania jedną odpowiedź ma Stowarzyszenie Homini et Terrae z Zabierzowa. - Złap deszcz - proponuje. I rozpoczyna projekt zakładający gromadzenie wody w zbiornikach na podwórkach.

FLESZ - Susza 50-lecia w Polsce. Oto zagrożone regiony

- Złapanie wody jest cenne, bo deszczówkę można wykorzystać na podlewanie ogródka, kwiatów, umycia kostki brukowej przed domem, ale także do sprzątania a nawet prania - mówi Andrzej Bukowczan, wiceprezes Stowarzyszenia Homini et Terrae.

Wskazuje, że na wielu podwórkach są już zbiorniki - puste szamba, które po wybudowaniu kanalizacji nie służą ludziom. A można je oczyścić i gromadzić w nich wodę. Trzeba tylko zamontować system rur, które sprowadzą tam wodę z dachów. Dodaje, że łapanie wody ma też znaczenia dla poprawy lokalnego mikroklimatu, utrzymania właściwego poziomu wód gruntowych, a przede wszystkim ograniczenie wykorzystywania wody pitnej.

Złap deszcz to kampania społeczna. Inicjatorami są zabierzowskie Stowarzyszenie Homini et Terrae oraz wójt gminy Wielka Wieś Krzysztof Wołos.

- My już nie pytamy: Czy brak wody nas dotyczy? Oczywiście, że tak. Chociaż obecnie problem na naszym terenie jest niedoceniany. Wkrótce może okazać się większy niż problem smogu, bo z tym drugim sobie jakoś poradzimy. Natomiast brak wody to nie jest prosta sprawa, jeżeli nie będziemy oszczędzać, to będzie bieda. Przecież jej nie wyprodukujemy - zaznacza Bukowczan.

- Nam w Małopolsce może się wydawać, że mamy jeszcze spore zasoby. Myli się ten, kto uważa, że tutaj można gotować jedno jajko w dwóch litrach wody. Nie! Pamiętajmy, że są ludzie, który tyle mają na cały dzień - mówi wiceszef Homini et Terrae.

Latem kłopoty z dostarczaniem wody do mieszkańców zdarzają się coraz częściej. Pomysł, żeby zacząć regularnie zbierać deszczówkę wydaje się prostym krokiem w kierunku oszczędzania istniejących zasobów. Zbliża się okazja do tego, żeby zwrócić uwagę na wodę, bo 22 marca jest obchodzony Światowy Dzień Wody. Do tego dnia przygotowują się organizatorzy kampanii Złap deszcz. Chcą najpierw edukować ludzi zarówno dzieci i młodzież w szkołach jak i dorosłych - uświadamiać, że oszczędzanie wody to konieczność.

Chcą także współpracować w realizacji przedsięwzięcia z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie, Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie. Prowadzą w tej sprawie rozmowy. Liczą również na współpracę z Urzędem Marszałkowskim Województwa Małopolskiego. Pomysł popiera wicemarszałek marszałek Małopolski Łukasz Smółka. - Udzieliłem patronatu tej kampanii - mówi.

- Chodzi o to, żeby uzyskać wsparcie finansowe z instytucji, które zajmują się ochroną środowiska i wód. To wsparcie na montaż zbiorników na deszczówkę. Niektóre gospodarstwa mogą do tego wykorzystać nieużywane szamba, a w nowych budynkach powstałych po wybudowaniu kanalizacji wkopać w ziemię zbiorniki, do których rurami odprowadzi się wody deszczowe - mówi Krzysztof Wołos, wójt gminy Wielka Wieś.

Wójt podkreśla, że łapanie deszczówki to nie tylko oszczędności na wodzie do podlewania trawników i ogrodów, ale także zapobieganie podtopieniom. - Dzisiejsze podwórka np. w naszej gminie są w dużej mierze wybrukowane. Woda nie wsiąka, podczas deszczów podtapia posesje. Na naszych pagórkowatych ternach często wody deszczowe spływają po brukowanych podwórkach i zalewają działki położone niżej. Wyłapywanie choćby części wody ma sens - wyjaśnia wójt.

Szacuje, że zagospodarowanie szamba lub wkopanie niewielkiego zbiornika na podwórku z systemem rur może kosztować w jednych przypadkach 3 - 4 tys. zł, w innych nawet 6 tys. zł. - Ale wychodzimy z propozycją dofinansowania takich zbiorników. Chcielibyśmy zdobyć wsparcie finansowe z WFOŚ lub Wód Polskich i ze strony gminy również dalibyśmy dotację. Łącznie moglibyśmy pokryć 50 procent inwestycji - zaznacza szef gminy Wielka Wieś.

Zarówno wójt jak i stowarzyszenie Homini et Terrae mówią, że ta kampania to projekt pilotażowy, żeby zachęcić mieszkańców do złapania deszczu.

Śledzik u wójta. Słynne podsumowanie roku na zakończenie kar...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski