Złapać trochę oddechu

Przed meczem Unia - Siarka

   Po zwycięskim meczu z Hutnikiem Kraków i zakończonym porażką pojedynku z Cracovią, dzisiaj o godz. 17 podopieczni trenera Zbigniewa Kordeli zmierzą się bowiem z Siarką Tarnobrzeg. Rywale rozpoczęli rewanżową rundę rozgrywek od wysokiej porażki 1-5 w wyjazdowym meczu z Kolporterem Koroną Kielce. Następnie na własnym boisku zremisowali 1-1 z Górnikiem Wieliczka, aby w następnym spotkaniu ulec na wyjeździe 1-3 Cracovii. W dwóch ostatnich meczach grający przed własną publicznością zespół z Tarnobrzegu odniósł jednak dwa zwycięstwa, pokonując w identycznym stosunku 2-1 Stal Rzeszów oraz Motor Lublin. Aktualnie z dorobkiem 31 pkt. zdobytych w 21 spotkaniach, Siarka plasuje się w tabeli na szóstym miejscu. Pierwszy w tym sezonie pojedynek obu zespołów zakończył się wynikiem 2-1 dla Siarki, mimo że tarnowianie po bramce zdobytej przez Jarosława Dzięciołowskiego prowadzili w nim 1-0.
   - Co słychać przed meczem? Normalka, bez wzlotów i bez upadków. Musimy to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Po porażce z Cracovią znaleźliśmy się bowiem w podobnej sytuacji jak przed meczem z Hutnikiem i wygrana w tym meczu pozwoliłaby nam na złapanie trochę oddechu - mówi Zbigniew Kordela. - Pojedynek ten inauguruje minicykl bardzo ważnych dla nas spotkań. Potem czeka nas bowiem wyjazdowy mecz z Proszowianką, następnie zagramy zaś w Tarnowie z Ładą Biłgoraj. Jeżeli udałoby się nam wygrać oba mecze na własnym boisku i zremisować w Proszowicach, bylibyśmy prawie w niebie. Jeśli idzie o personalia, prawdopodobnie skorzystać będę mógł z usług wszystkich zawodników, gdyż od środy treningi wznowili: nie grający z Cracovią z powodu kontuzji Łukasz Kędzior oraz kontuzjowany w tym spotkaniu Roger Radliński.
(STM)