Policjanci zabezpieczyli 1740 główek czosnku i 20 słoneczników skradzionych w niedzielę na terenie Piotrkowic Wielkich Fot. Aleksander Gąciarz
Złodziei interesował przede wszystkim czosnek. Od czerwca grasowali na terenie gmin Radziemice i Koniusza. - Ja zostałem okradziony, gdy dojrzały, gotowy do zbioru czosnek był jeszcze w polu. Ukradziono mi około 2500 sztuk o wartości 3 tysięcy złotych - przypomina sołtys Łętkowic Kolonii Krzysztof Popiołek. Kradzież zgłosił policji.
Udało mu się nawet wytropić potencjalnego złodzieja: kobietę poruszającą się po okolicy osobowym audi. Była wtedy legitymowana, ale nie miała w samochodzie czosnku. Nie było więc dowodów świadczących, że mogła się zajmować przestępczym procederem. Wpadła dopiero w niedzielę.
- Policjanci najpierw natknęli się na stojący przy drodze samochód audi. W środku nie było nikogo. W otwartym pojeździe znajdował się natomiast spakowany w worki czosnek oraz słoneczniki. W wyniku przeszukania terenu w Piotrkowi-cach Wielkich funkcjonariusze natknęli się na dwie osoby, które nie potrafiły przekonująco wyjaśnić co robią w tym miejscu o czwartej nad ranem - mówi naczelnik Wydziału Kryminalnego KPP w Proszowicach podinsp. Stanisław Pawlikiewicz.
Pierwsza z zatrzymanych to 42-letnia kobieta, mieszkanka Krakowa. Kiedyś prowadziła własną działalność gospodarczą, obecnie bez stałego zatrudnienia. W jej krakowskim mieszkaniu oraz na klatce schodowej bloku, w którym mieszka, policjanci znaleźli 4440 główek czosnku. Z zebranych informacji wynika, że handlowała nim na placu targowym Rybitwy. Kobieta przyznała się do dokonania pięciu kradzieży na terenie powiatu proszowickiego: w Łętkowi-cach, Wierzbicy, Niegardowie (dwukrotnie) i Piotrkowicach Wielkich. W tym ostatnim przypadku ukradziono 1740 główek czosnku i 20 słoneczników. Kradzieży dokonywała zarówno bezpośrednio z pola, ale - tak jak w niedzielę - ginął również czosnek zebrany i suszący się na terenie gospodarstw.
Z relacji kobiety wynika, że poza ostatnim zdarzeniem, kradzieży dokonywała sama. Dlatego towarzyszący jej mężczyzna, 25-letni mieszkaniec Giżycka (bezrobotny kucharz), usłyszał jeden zarzut. Mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa narkotykowe i kradzieże.Zatrzymanym grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Sąd nie zastosował wobec nich środka zapobiegawczego, będą odpowiadać z wolnej stopy. Plantatorzy czosnku w rejonu Radziemic mimo to powinni spać spokojniej choć przyznają, że tego, co rośnie w polu, trudno upilnować.
- Plantacje często są niewidoczne z okien, zlokalizowane za budynkami gospodarczymi. A przecież nikt nie będzie całą noc pola pilnował - tłumaczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?