Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złapany z paczką pieniędzy

TOP
W pułapkę zastawioną przez przedsiębiorcę spod Mszany Dolnej i policjantów wpadł szantażysta z Rabki. Po krótkim pościgu został złapany z okupem.

LIMANOWA. Wielka obława policji na szantażystę zakończona sukcesem

27-letni mieszkaniec Rabki groził przedsiębiorcy podpaleniem dobytku, a jego rodzinie pozbawieniem życia. W ten sposób chciał uzyskać 15 tysięcy euro. Prawdopodobnie na spłatę kredytów.

- Jeden z przedsiębiorców z terenu powiatu limanowskiego zaczął dostawać SMS z groźbami o podpaleniu dobytku, za odstąpienie od zamiaru szantażysta żądał 15 tys. euro - mówi Krzysztof Raczek, rzecznik KPP w Limanowej.

Groźby dotyczyły także rodziny przedsiębiorcy.

- Byliśmy w strachu, bo dostaliśmy smsa o treści: "albo okup, albo samochody będą spalone, a później zajmiemy się rodziną" - mówi żona przedsiębiorcy, która prosiła o anonimowość. - W pierwszej kolejności miało to dotyczyć córeczki. Gdy zobaczyłam tego SMS'a to nie wierzyłam.

Szantażysta w ubiegły piątek podpalił samochód ciężarowy przedsiębiorcy w Rabie Niżnej. W samochodzie spłonęły na szczęście tylko tylne koła, gdyż ogień szybko ugasiła straż pożarna.

Przedsiębiorca na szczęście zgłosił sprawę na policję, która o 4 w nocy z wtorku na środę zorganizowała zasadzkę na szantażystę.

- Okup miał zostać złożony niedaleko torów kolejowych w okolicach Rabki - mówi Krzysztof Raczek. - Około godziny 4 nad ranem, w okolicach torów pojawił się człowiek, który zabrał paczkę z okupem i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany przez policjantów biorących udział w akcji. Akcja była szeroko zakrojona, uczestniczyli w niej policjanci z Komend Powiatowych w Limanowej oraz ościennych powiatów, a także funkcjonariusze KWP w Krakowie.

Szantażystą okazał się 27-letni mieszkaniec Rabki, student III roku jednej z krakowskich uczelni. - Mężczyzna przyznał się do popełnionego przestępstwa - mówi rzecznik. - Stwierdził, iż pieniądze były mu potrzebne na spłatę kredytów.

- Teraz już czujemy się spokojniejsi - dodaje żona przedsiębiorcy. - Mąż dobrze znał ojca tego chłopaka. Podobno nikt, by na jego temat złego słowa nie powiedział.

Wczoraj o godzinie 13. Mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Limanowej. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Policja sprawdza czy nie popełnił innych tego typu przestępstw.

(TOP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski