Złodziej ukradł 18 tysięcy euro z saszetki pozostawionej w sklepie odzieżowym

Pokrzywdzony zeznał, że podczas mierzenia bluzy odwiesił saszetkę z gotówką na ekspozytor znajdujący się na sali sprzedażowej, po czym wraz z partnerką wyszedł ze sklepu kontynuować zakupy na terenie galerii. Po chwili zorientował się, że nie ma ze sobą saszetki. Wrócił do sklepu, w którym ją pozostawił. Znajdowała się ona w tym samym miejscu, jednak śladu po pieniądzach już nie było. Ktoś zdążył już je w tym czasie wyjąć.

Kryminalni z Zielonek ustalili, że z pozostawionej w sklepie saszetki pieniądze ukradł. Policjanci po zdobyciu informacji o przestępstwie natychmiast podjęli działania, by odnaleźć utracone pieniądze i sprawcę. Na podstawie intensywnych zgromadzonych informacji kryminalni z Zielonek wpadli na jego trop. Okazał się nim 54-letni mieszkaniec województwa śląskiego.

Po namierzeniu złodzieja kryminalni udali się do miejsca jego zamieszkania celem odnalezienia gotówki. Podczas przeszukania mężczyzna przyznał się gdzie ją ukrył. Było to w garażu, 50 metrów od jego lokum. Tam włożył je do pudełka po kasecie i schował w szafce. Nie zdołał jeszcze nic wydać. Pieniądze zostały w całości odzyskane i zabezpieczone. 54-latek został zatrzymany i przewieziony na komisariat, gdzie usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 5 lat więzienia.

Stróże prawa powiadomili prawowitego właściciela euro o odzyskaniu pieniędzy, który nie ukrywał wielkiej radości. Był już z partnerką w dalszej podróży, za granicą, ale zawrócił i wkrótce nastąpi przekazanie pieniędzy.

FLESZ - Co czwarty Polak jest uzależniony od informacji oraz odczuwa ich nadmiar