Policjanci z Siemianowic Śląskich zatrzymali 29-latka, który obrabował cmentarną kaplicę w Bobrku (gm. Cheł-mek). Złodziej wpadł przez przypadek, podczas rutynowej kontroli drogowej. Do kradzieży doszło w nocy z 15 na 16 grudnia. Mężczyzna prawdopodobnie w niespełna godzinę zdemontował miedziany dach z kaplicy i zapakował do samochodu.
Policjanci, którzy zajęli się sprawą, zabezpieczyli wszystkie ślady i rozpoczęli poszukiwania, jednak nie przyniosły one od razu efektów. Jednocześnie rozesłano informacje do innych jednostek policji w Małopolsce i na Śląsku.
- Podczas kontroli opla w Siemianowicach policjanci zauważyli w samochodzie pocięte miedziane blachy - mówi Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. Dodatkowo okazało się, że 29-latek nie miał uprawnień do kierowania pojazdem.
Mężczyzna został zatrzymany i przekazany oświęcimskim policjantom, którzy potwierdzili, że zabezpieczone blachy pochodzą z kaplicy w Bobrku.
- Zabytkowe pokrycie dachu o wadze ponad 100 kg i wartości około 30 tys. zł zostało zwrócone parafii, natomiast sprawca trafił do aresztu - wyjaśnia Jurecka.
Jak dodaje, podejrzany o kradzież w Bobrku był już karany za przestępstwa kryminalne, w tym za kradzieże i rozboje. Funkcjonariusze z oświęcimskiej komendy są w trakcie ustalania innych czynów, których mógł dopuścić się na tym terenie 29-latek z Siemianowic.
Mimo że miedziane blachy wróciły do parafii w Bobrku, odbudowanie kaplicy nie będzie taką prostą sprawą.
A to dlatego, że dach został pocięty przez złodzieja, natomiast przy jego demontażu mężczyzna uszkodził także konstrukcję budowli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?