Policja przekazała już większość odzyskanych rzeczy prawowitym właścicielom. Fot. Eliza Jarguz
ALWERNIA. Odzyskane rzeczy wróciły do prawowitych właścicieli
- Sam obraz skradziony z kapliczki w Kwaczale, jest wart jakieś 12 tys. zł! - denerwuje się Henryk Kędziora, zastępca przewodniczącego Rady Miejskiej w Alwerni.
Wspólnie z wiernymi proboszcz parafii w Kwaczale zdecydował już, że obraz nie wróci do przydrożnej kapliczki, która nie ma żadnych specjalnych zabezpieczeń. Zostanie umieszczony w kościele. Parafia zamówi jego kopię i to do niej będą mogli modlić się wierni, którzy odwiedzą kapliczkę. - Dla złodziei nie ma żadnej świętości. Codziennie przekonujemy się o tym w swojej pracy. Ujawnienie i zatrzymanie sprawców serii włamań i kradzieży do kapliczek w powiecie chrzanowskim, nie było łatwe. To sukces, że się udało, a jeszcze większy, że odzyskaliśmy część skradzionych rzeczy, które wrócą dziś do swoich właścicieli - mówi mł. insp. Tomasz Zając, Komendant Powiatowy Policji w Chrzanowie.
Niektóre z odzyskanych przedmiotów są uszkodzone. Złodzieje trzymali je gdzie popadnie. Nie tylko w domach, ale w piwnicach i na strychach, a także w samochodach. Policji udało się namierzyć sprawców zanim zdążyli pozbyć się łupów. Z tego, co do tej pory udało się ustalić organom ścigania, zamierzali sprzedać figurki i obrazy. - Wiemy, że w Małopolsce są osoby, które zajmują się skupem tego typu przedmiotów. Podejrzani dokonali kradzieży z włamaniem z zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej. To był ich motyw. Byli przekonani, że te przedmioty są warte dużo więcej - tłumaczy prokurator Małgorzata Tyżuk z Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie.
Policjanci podkreślają, że odzyskane figurki i obrazy być może nie przedstawiają aż takiej wartości materialnej, ale dla wiernych i osób, do których należą, są bezcenne. W całej sprawie najbardziej szokuje nie tylko to, że złodzieje włamywali się do miejsc kultu, ale że sprawcami są mieszkańcy powiatu chrzanowskiego. Dokładnie są to mieszkańcy gminy Babice w wieku od 30 do 39 lat. Wszyscy byli już uprzednio karani i byli doskonale znani policji. Do tej pory zajmowali się jednak głównie włamaniami do mieszkań i domów. Decyzją Sądu Rejonowego w Chrzanowie jeden z zatrzymanych został tymczasowo aresztowany. Wobec dwóch zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Jakie są szanse na to, że sprawcy za popełnione przestępstwa otrzymają kary bezwzględnego pozbawienia wolności, zamiast wyroków z warunkowym zawieszeniem, co oznaczałoby, że wyjdą na wolność?
- Sprawa jest w toku. W tym roku aktu oskarżenia na pewno nie uda się skierować do sądu. A to sąd zdecyduje, jaka kara ich spotka. Aktualnie sprawdzamy, czy któryś z zatrzymanych nie działał w warunkach recydywy - dodaje prokurator Tyżuk.
Gdyby okazało się, że któryś z zatrzymanych popełnił przestępstwo w recydywie, poprzednia kara orzeczona z warunkowym zawieszeniem, zostanie mu odwieszona i od razu trafi do zakładu karnego. W przeciwnym razie szanse na to są małe. Złodziei może jednak spotkać inna kara, czego życzy im m.in. wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Alwerni.
- Skubańce, złodzieje jedne. Mam nadzieje, że za to, co zrobili pójdą do piekła! - kwituje Henryk Kędziora.
Eliza Jarguz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?