Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje tożsamości wyłudzają nasze dane

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Naciągaczy, którzy wyłudzają od nas dane osobowe jest coraz więcej
Naciągaczy, którzy wyłudzają od nas dane osobowe jest coraz więcej Wojciech Matusik
Kontrowersje. Dzwonią, podają się za przedstawicieli znanych firm, nękają. Celem jest zdobycie od nas jak najwięcej informacji. Często bardzo prywatnych

Działają podstępnie, często podają się za przedstawicieli znanych instytucji, banków albo firm ubezpieczeniowych. Chcą dużo wiedzieć, ale niekoniecznie po to, żeby pomóc. - Od ubiegłego roku odbieram telefony w sprawie „trzeciego filaru”, z którym nie mam nic wspólnego. Oszuści próbują wyłudzić moje dane osobowe i liczą na naiwność - opowiada Małgorzata, nasza Czytelniczka.

Dlatego, że rozmowa o produktach czy usługach jest najczęściej tylko pretekstem. Tak naprawdę chodzi o wyciągnięcie jak największej liczby prywatnych informacji. Oszustów może zainteresować nie tylko adres zamieszkania albo numer PESEL, ale również dane o dokonanych zakupach, kredytach, a nawet przebytych chorobach. Po co to wszystko?

Mechanizm jest prosty. Budowane w ten sposób bazy mogą służyć firmom marketingowym, aby nękać klientów propozycjami towarów dopasowanych do ich potrzeb. Ale jest jeszcze gorsze rozwiązanie. Podrabiane na tej postawie dowody tożsamości pozwalają podszywać się pod kogoś innego. Przestępcy mogą więc dokonywać zakupów na nasz rachunek, wypłacać pieniądze z konta albo zaciągać kredyty, o których poszkodowani dowiadują się, gdy trzeba zapłacić zaległą ratę. Skala jest ogromna. Tylko w 2014 roku podrobiono ponad 30 tys. dokumentów!

Wszystko zaczyna się od niewinnego telefonu. Potem scenariusz działania jest podobny. Za pretekst do rozmowy służy nowa oferta usług albo konieczność aktualizacji informacji, które już są w systemie. Dzwoniący przekonuje, że zgodę na telefon wyraził sam klient, tylko o tym... zapomniał. W rzeczywistości, oszuści wyszukują dane kontaktowe w internecie, korzystają także z nielegalnych baz, tworzonych na podstawie informacji, które dobrowolnie podajemy różnego rodzaju firmom, np. przy poszukiwaniu pracy.

- Na pytanie z jakiej firmy dzwoni, kobieta odpowiedziała, że z Aviva, bo mam tam polisę ubezpieczeniową i wpłacam dobrowolne składki. Pierwsze słyszę, to jakiś przekręt - pisze na forum kto-dzwonil.pl jeden z internautów, którego dane próbowano wyłudzić.

Nielegalny proceder kwitnie co najmniej od dwóch lat. W serwisach internetowych poświęconych nachalnym rozmówcom, tylko jeden z wielu wykorzystywanych przez oszustów numerów telefonu sprawdzano już kilka tysięcy razy. Ile dokładnie osób padło ofiarą podobnych praktyk - nie wiadomo, bo takich statystyk nie prowadzi ani Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, ani policja.

Wiadomo tylko, że bardzo dużo.

***
- Dzwoniła do mnie właśnie jakaś oszustka i próbowała wyłudzić dane adresowe pod pretekstem umówienia się na spotkanie w celu przedstawienia nowych tabeli i opłat (całe spotkanie miało wynikać ze zmian w prawie). Ciekawe jest to że znała moje imię i nazwisko - twierdzi Tomasz, który informację o tym zamieścił na jednej ze stron internetowych, poświęconych podejrzanym numerom telefonów, pomagających wyłudzać dane.

Uwierzytelnić nadużycie i pomóc oszustom ma znana marka, na współpracę z którą powołują się naciągacze. Do wykorzystywanych w nielegalnym procederze instytucji należą m.in. ING Bank Śląski i Grupa Aviva. Ten ostatni ubezpieczyciel po niepokojących sygnałach od swoich klientów, w opublikowanym ostrzeżeniu zamieścił listę aż 11 podmiotów, których pracownicy próbują się podszywać pod jego agentów.

- Przeciwdziałanie nadużyciom jest we wspólnym interesie klientów, firm i ich przedstawicieli - zapewnia Bogdan Białorucki, rzecznik prasowy Avivy. Jak twierdzi, w razie jakichkolwiek wątpliwości najlepiej skontaktować się z konkretną instytucją i upewnić się, że dzwonił faktycznie jej przedstawiciel.

- W wielu przypadkach tak naprawdę to dane osobowe są walutą, którą się posługujemy. Na ich podstawie ktoś może np. zaciągnąć na nasze konto kredyt w banku albo dokonać zakupów w sklepie internetowym - mówi Anna Walkowiak z Fundacji Panoptykon, działającej na rzecz wolności i ochrony praw człowieka.

Fakt, że personalne informacje stały się cennym towarem rynkowym i celem przestępców potwierdza również Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. W jego ocenie przed wyłudzeniem danych nie można się ochronić inaczej niż tylko zachowując wyjątkową ostrożność. - Co do zasady warto przyjąć, że każda sytuacja, w której ktoś się z nami kontaktuje i próbuje pozyskać nasze dane osobowe, powinna wzbudzić naszą czujność. Warto pamiętać, że jeśli sami nie będziemy właściwie chronić naszych danych, to ani prawne regulacje, ani GIODO mogą nie uchronić nas przed przykrymi konsekwencjami takiej lekkomyślności - mówi dr Edyta Bielak- Jomaa, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Jednostka od kilku lat prowadzi więc działania informacyjne, ostrzegające przed kradzieżami tożsamości. Dopracowane scenariusze rozmów, wykorzystywane w procederze wyłudzania personalnych informacji powodują jednak, że duża część odbierających podejrzane telefony, wcale nie orientuje się, że miała do czynienia z oszustem.

Większość nie jest również świadoma, że takie praktyki są przestępstwem i należy je zgłosić policji. Skargę na nieuczciwego przedsiębiorcę wnieść można także do samego GIODO.

Jak podkreśla Anna Walkowicz, wyłudzanie danych to jedno, ale problem leży również w tym, jak chętnie i mało rozważnie sami się nimi dzielimy, rezygnując z czytania regulaminów firm, z którymi zawieramy umowy. - Podając takie informacje dobrowolnie często zapominamy sprawdzić w polityce prywatności na co się zgadzamy i kto zgodnie z prawem będzie mógł z nich zrobić użytek - tłumaczy.

Na szczególne ryzyko narażamy się również korzystając z sieci. Przestępcom zainteresowanym pozyskaniem danych, posłużyć mogą różnego rodzaju ankiety i formularze, a także informacje, których udzielamy zakładając konta w serwisach internetowych. Zadanie oszustom ułatwia także identyczne i proste do złamania hasło, stosowane do ważnych usług i serwisów. W taki sposób wyłudzane są też hasła do... Facebooka. I wcale nie po to, aby zobaczyć kto znajduje się wśród znajomych.

Halo, halo, nie daj się tak łatwo złapać

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski