Złodzieje udawali, że sprzedają skarpety

Do zaradzenia doszło w Kocmyrzowie. Całe zajście widzieli policjanci, którzy wracali do Słomnik nieoznakowanym radiowozem. Przejeżdżając przez Kocmyrzów funkcjonariusze zauważyli dwie osoby ciemnej karnacji, które oferowały do sprzedaży niesione przez siebie skarpety i tekstylia.

Policjanci z patrolu wiedzieli, że w przeszłości pod pozorem takiego handlu kryli się złodzieje, dokonywali kradzieży i oszustw. Dlatego postanowili dyskretnie obserwować te osoby. Nie trzeba było długo czekać, gdy „handlowcy" podeszli do starszego mężczyzny na przystanku autobusowym. Zachęcali go do zakupu towarów, a przy tym robili zamęt. Starszy człowiek był zdezorientowany. Te sytuacje wykorzystała sprzedająca kobieta i niepostrzeżenie skradła portfel mężczyźnie oczekującemu na autobus.

Wówczas policjanci przystąpili do działania. Zatrzymali dwie osoby sprzedające skarpety. Wtedy kobieta odrzuciła skradziony portfel, co nie umknęło uwadze funkcjonariuszy. Portfela nie zdążyła jeszcze opróżnić więc pokrzywdzony odzyskał wszystkie swoje rzeczy. Miał tam dowód osobisty i 150 złotych.

Po wylegitymowaniu okazało się, że zatrzymani są obywatelami Rumunii, ale kobieta ma także kartotekę w bazie polskiej policji, gdyż wchodziła już wcześniej w konflikt z prawem. Policjanci przedstawili jej zarzuty kradzieży dokumentu tożsamości i ukarali ją mandatem w wysokości 300 zł.