Złote skoki?

Anna Jurkiewicz po czterech latach znów chce stanąć na podium mistrzostw Polski

W Oświęcimiu wszyscy trzymają za nią kciuki. Liczą, że będzie to udany come back Ani do łyżwiarstwa. Z nią wiążą największe nadzieje na medal, nawet złoty. - Po raz ostatni stałam na podium mistrzostw Polski w2002 roku, zajmując 2miejsce za klubową koleżanką Sabiną Wojtalą. Potem miałam długą przerwę wkarierze. Będzie to mój pierwszy start wmistrzowskiej imprezie po tym okresie - podkreśla zawodniczka.
Jak mówi, powrót na lód był możliwy po zmianie toku studiów z dziennych na zaocznych na krakowskiej AWF.
Pierwszy raz po powrocie na lód wystąpiła w kwietniu w zawodach w skokach o Puchar Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego. Była dla rywalek poza konkurencją. Dlatego jej sympatycy mają nadzieję, że podczas rozpoczynających się w Oświęcimiu zawodach także wykona skok na "złoto".
- Oczywiście bardzo chciałabym zdobyć medal, ale przy wyjściu na lód będę myślała przede wszystkim otym, aby dobrze wykonać swój program, areszta będzie w____rękach sędziów - mówi łyżwiarka.
Dodaje, że w tym sezonie nie miała zbyt wiele startów. dlatego występ w mistrzostwach jest do pewnego stopnia zagadką. W silnej obsadzie miała okazję jeździć dwukrotnie. Najpierw podczas zawodów międzynarodowych w Wiedniu zajęła 10 lokatę, a potem w Nicei była 14.
Jej najgroźniejszymi rywalkami będą zapewne warszawianki Adrianna Grabowska z Marymontu Warszawa i Ilona Senderek z Euro.
Jako seniorka oświęcimianka nie zdobyła jeszcze "złota". W kategorii juniorek za to cieszyła się z jednego srebrnego i czterech złotych medali.
Na liście największych sukcesów jest 5 miejsce w MŚ juniorek oraz zawodach Grand Prix juniorek. Jej atutem są skoki, którymi podczas wspomnianych kwietniowych zawodów zdeklasowała rywalki. Kibice łyżwiarstwa w Oświęcimiu są przekonani, że dzisiaj w programie krótkim i jutro w dowolnym wykona serię złotych skoków.
(BK)