Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zły miłego początek

ZAB
PIŁKA NOŻNA. Bobrek zdobył mistrzostwo oświęcimskiej klasy B, opierając drużynę na własnych wychowankach.

W Bobrku cieszą się z awansu do oświęcimskiej klasy A, ale powoli myślą o przyszłości. Trener Jarosław Chowaniec na 11 lipca wyznaczył zawodnikom zbiórkę na pierwszym treningu.
Dla Bobrka miniony sezon był udany, choć rozpoczął się nieszczególnie. - Na początku jesieni przegraliśmy na własnym boisku z Gorzowem 1-2, naszym głównym kontrkandydatem do awansu - przypomina Jarosław Chowaniec, trener Bobrka. - Potem jeszcze "posialiśmy" punkty u siebie z Harmężami, ulegając w identycznych rozmiarach, co z Gorzowem. Cóż, musieliśmy się brać w garść i gonić rywali. Po zakończeniu rozgrywek można powiedzieć, że lepiej się goni pozycję lidera niż się jej broni. Na półmetku traciliśmy cztery punkty do prowadzącego Gorzowa, ale na finiszu sezonu zamieniliśmy się miejscami i teraz to mój zespół miał czteropunktową zaliczkę nad przeciwnikiem. Słowem, to był zły miłego początek - dodaje.
Na szczyt tabeli Bobrek wspiął się po czwartej kolejce wiosny. - Wzięliśmy rewanż na gorzowianach, zwyciężając 1-0 na ich boisku, a że potem nasi rywale stracili punkty z Harmężami, mieliśmy nad nimi punkt przewagi. Wzrosła ona do czterech "oczek" po ukaraniu Gorzowa walkowerem za mecz przeciwko Głębowicom. Wtedy mogliśmy wziąć głębszy oddech, ale stale powtarzałem chłopcom, że muszą zachować czujność - dodaje trener Chowaniec.
Sukces jest tym cenniejszy, że Bobrek wywalczył go wychowankami. - Z obcych zawodników mieliśmy tylko Rafała Tomasika oraz Rafała Sergiela - wylicza trener. - Ten drugi przyszedł do nas zimą i w rundzie wiosennej zdobył 9 goli, walnie przyczyniając się do awansu. Jednak bramek mógł mieć znacznie więcej. Często śmieję się z piłkarza, wytykając mu, że powinien ich zdobyć 109. To tylko dowodzi o drzemiących w nim pokładach energii - dodaje.
11 lipca Bobrek zagrał pierwszy sparing, a jego rywalem był Chełmek, beniaminek wadowickiej klasy okręgowej. Skończyło się porażką Bobrka 3-5. - Kadrę mamy na tyle szeroką, że powinniśmy się z powodzeniem zadomowić w środku tabeli klasy A, bez względu na to, w jakim składzie ona wystartuje. Wiem, że działacze planują pozyskanie bramkarza, ale na jakieś większe zakupy nikt się nie nastawia. Po prostu klubu na to nie stać - tłumaczy szkoleniowiec. - Mam sprawdzonych ludzi, z którymi mogę się podjąć nowego wyzwania - kończy Jarosław Chowaniec.
(ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski