– Był jednym z najzdolniejszych piłkarzy w swoim roczniku. Jednak kłopoty zdrowotne sprawiły, że nie rozwinął swojego talentu – mówi Jacek Zawartka, były prezes Nadwiślanki Nowe Brzesko, której Artur Grzyb był zawodnikiem.
Gdy przestał grać pomagał w klubie. – W razie potrzeby był trenerem, sędzią, gospodarzem. Był bardzo pomocny i zaangażowany – przypomina prezes. Artur Grzyb był jednocześnie aktywnym działaczem LOK. – Jeszcze w zeszłym roku przez całe wakacje prowadził społecznie zajęcia strzeleckie dla dzieci – mówi prezes nowobrzeskiego koła LOK Arkadiusz Fularski.
Kilka tygodni temu Artur Grzyb zapadł w śpiączkę i już nie odzyskał przytomności. Jego pogrzeb odbędzie się w piątek o godz. 14 w Nowym Brzesku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?