Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł Mieczysław Herod, bohater spod Pszczyny, kawaler Virtuti Militari, przyjaciel Bractwa Kurkowego

Marian Satała
Z Mieczysławem Herodem bracia kurkowi spotykali się często. A od chwili, kiedy ufundowali sztandar wojskowy dla 2 Korpusu Zmechanizowanego im. generała Władysława Andersa stosunki jeszcze bardziej się zacieśniły. Herod należał do żelaznej czwórki żołnierzy spod Monte Cassino.

Razem z ojcem Adamem Studzińskim, dominikaninem, generałem brygady, Tomaszem Skrzyńskim, ułanem karpackim, który w bitwie pod Monte Cassino był dowódcą ckm, prof. Wojciechem Narębskim, który pod Monte Cassino był szoferem i dowoził amunicję na stanowiska ogniowe, Herod, który pod Monte Cassino był w 1 Karpackim Pułku Artylerii Lekkiej, jako kapral podchorąży bywali na uroczystościach i spotkaniach brackich. Przypominali zawsze o wspaniałych tradycjach oręża polskiego. Dwóch z tej wielkiej czwórki - ojciec Adam Studziński i Mieczysław Herod nosili na piersiach ordery Virtuti Militari.

Mieczysław Herod urodził się 20 lutego 1918 r. we wsi Rzeplin k. Krakowa. Tam też ukończył cztery klasy, a następnie kontynuował naukę w pobliskiej Skale, gdzie skończył szkołę powszechną. Na ochotnika wstąpił do 6. pułku artylerii lekkiej w Krakowie i już przed wybuchem wojny dosłużył się stopnia kaprala. Za bitwę pod Pszczyną 2 września 1939 r. został odznaczony Srebrnym Krzyżem Wojennym Orderu Virtuti Militari. Herod uczestniczył w trzech kampaniach II wojny światowej: wrześniowej, libijskiej oraz włoskiej. Brał udział w walkach o Tobruk i Monte Cassino. Po wojnie zdał maturę w 1946 r. w Liverpoolu. Chodził do jednej klasy z późniejszym prezydentem RP Ryszardem Kaczorowskim. Po powrocie do Polski ukończył studia ekonomiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie przez kilkadziesiąt lat pracował w kombinacie w Nowej Hucie.

Podczas spotkań z braćmi kurkowymi często opowiadał o bitwie o Monte Cassino. Był dumny, że jego kolega wojenny, ojciec Adam Studziński został Bratem Honorowym.

Monte Cassino to niewielka góra we Włoszech z opactwem Benedyktynów na szczycie. W 1944 roku była to kluczowa pozycja w systemie niemieckiej obrony, tzw. linii Gustawa na drodze do Rzymu. Po niepowodzeniach kolejnych szturmów, podejmowanych na tę pozycję od połowy stycznia 1944 przez jednostki amerykańskie, nowozelandzkie i hinduskie - zadania zdobycia Monte Cassino podjął się gen. Władysław Anders.

- Nad klasztorem powiewał czerwony sztandar, bo jak nam wytłumaczono - niemieccy narodowi socjaliści świętowali pierwszego maja - wspominał przed kilku laty Mieczysław Herod. - Jako jeden z nielicznych miałem aparat fotograficzny. Zrobiłem kilka zdjęć, które mam do dziś. Byliśmy widoczni, wiec bez przerwy nasze stanowiska były zadymiane. A w nocy bez przerwy dowożono nam amunicję. Przed pierwszym szturmem 11 maja mieliśmy tylko w naszym dywizjonie ponad 8 tys. sztuk amunicji. Natarcie rozpoczęło się artyleryjskim przygotowaniem o godz. 23. Przez dwie godziny trwała ogniowa nawałnica. Nad naszymi głowami przelatywały pociski innych baterii. Z jeszcze dalsza strzelała artyleria ciężka. To było piekło.

Pogrzeb płk Mieczysława Heroda odbędzie się we wtorek w Krakowie. Msza św. odprawiona będzie w kościele garnizonowym św. Agnieszki, po czym trumna z ciałem zostanie złożona w grobie na cmentarzu Grębałów.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Czy świecka szkoła to mit?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zmarł Mieczysław Herod, bohater spod Pszczyny, kawaler Virtuti Militari, przyjaciel Bractwa Kurkowego - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski