Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł Wiesław Lachowicz

dw
Sport nowosądecki poniósł kolejną ciężką, trudno doprawdy do powetowania stratę. W poniedziałek, 29 lipca, po nagłej chorobie zmarł znany działacz sportowy i turystyczny Wiesław Lachowicz.

   Jego wielką życiową pasją był sport masowy. Nie ten krzyczący tytułami z pierwszych stron gazet, wywołujący niezdrowe czasem emocje wśród kibiców, skażony komercją i pieniądzem. Lecz ten pisany przez małe "s". Organizowany dla rzeszy zwykłych śmiertelników, którzy grając w siatkówkę czy przeciągając linę znajdowali ujście dla nagromadzonych w sobie zasobów energii, którzy w ten zdrowy sposób spędzali czas po ciężkiej niejednokrotnie pracy zawodowej.
   Długa jest lista dokonań ś. p. Wiesława Lachowicza. W 1965 roku jako pracownik Powiatowego Zarządu Dróg Lokalnych założył Zakładowe Ognisko TKKF Drogowiec, organizując jednocześnie spartakiady sportowe w Myślcu nad Popradem. W latach 1969 - 1975 był prezesem Zarządu Powiatowego TKKF, by w roku 1975 zapisać się w annałach jako współtwórca Zarządu Wojewódzkiego TKKF w Nowym Sączu. Pełnił później przez długi czas funkcję wice-, następnie prezesa tej organizacji. Walnie przyczynił się do założenia Ogniska TKKF Starówka, którego działaczem pozostał do ostatnich swych dni. Był animatorem polsko-słowackich kontaktów na niwie sportowej, zwłaszcza siatkarskiej. Dał się poznać również jako człowiek oddany saneczkarstwu.
   Wiesław Lachowicz nie żył jedynie sportem, choć ta dziedzina aktywności była mu najbliższa. W roku 1991 założył Polskie Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Chorym na Astmę i Alergię w Rabce, którego był pierwszym sternikiem. Jako wiceprezes Starówki nawiązał ścisłą współpracę z Polskim Towarzystwem Przyjaciół Serca i Życia.
   Być może właśnie owego serca zbyt wiele wkładał we wszystkie podejmowane przez siebie inicjatywy. Trzykrotnie pod postacią zawału otrzymywał poważne ostrzeżenia od swego organizmu. Na nieszczęście dla siebie lekceważył te niebezpieczne symptomy. W końcu Jego serce przerwało bieg w pół kroku...
   Odszedł Człowiek, mogący być przykładem dla młodego pokolenia. Człowiek, nie wypinający piersi na medale. Człowiek, chowający się skromnie w cieniu. Człowiek, którego zasług dla Nowego Sącza nikt rozsądnie myślący nie jest w stanie przecenić.
(dw)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski