Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarli są zbyt blisko...

Ewa Tyrpa
Najbliższe domy są położone w sąsiedztwie cmentarza
Najbliższe domy są położone w sąsiedztwie cmentarza ARCHIWUM KAZIMIERZA ANDRZEJCZYKA
Proszowice. Woda w studni posesji przy ul. Krakowskiej, położonej nieopodal cmentarza jest skażona. Mieszkańcy domagają się budowy wodociągu, a gmina nie ma to pieniędzy.

Sprawę tej inwestycji powierzyli Kazimierzowi Andrzejczykowi, przewodniczącemu Zarządu Osiedla nr 1.

- Powinny się na nią jak najszybciej znaleźć pieniądze. Władze mają je na organizowanie Dni Proszowic i Święto Ogórka, dożynki, budowę boisk, a nie na ważne dla zdrowia i życia ludzi zadania - denerwuje się szef osiedla.

Problem zaczął się 15 lat temu, gdy rozbudowano parafialny cmentarz. Zgodnie z przepisami, powinien być oddalony od najbliższego budynku o przynajmniej 150 metrów. Tymczasem odległość do najbliższego domu wynosi 50 metrów. Taką strefę ochronną wyznaczyły ówczesne władze samorządowe.

W studni tej posesji sanepid wykrył bakterie coli. Badanie wykonano w marcu. Ludzie są przekonani, że to wpływ gruntowych wód z cmentarza. - Władze się tym nie przejmują, powinny ludziom zapewnić wodę w beczkowozach i butelkach - przekonuje Kazimierz Andrzejczyk. Podkreśla, że odmowa budowy wodociągu jest łamaniem prawa, m.in. administracyjnego i o ochronie środowiska.

Zdaniem burmistrza Grzegorza Cichego, nie nekropolia jest przyczyną skażenia wody, gdyż dom, w którym wykryto bakterie jest usytuowany powyżej cmentarza. Ponadto woda była badana tylko z jednej posesji.

- Nie wiadomo więc, czy w innych są też bakterie, ale tę studnię w tym tygodniu strażacy zdezynfekują - zapowiada włodarz gminy. Informuje, że siecią zarządza spółka cywilna Zakład Wodociągów i Kanalizacji, która w kryzysowych sytuacjach powinna ludzi zaopatrzyć w wodę.

Wyjaśnia też, że imprezy nie są kosztowne i współfinansowane przez sponsorów. Burmistrz zaznacza, że sprawa nie ejst prosta, bo stracił ważność projekt na budowę wodociągu przy ul. Krakowskiej, więc trzeba opracować nowy.

Takich przedterminowych dokumentów po jego poprzedniku zostało siedem. Zmarnowano więc na nie pieniądze, które można byłoby wykorzystać na inne ważne przedsięwzięcia. - Jestem zdecydowanym zwolennikiem budowy sieci wodociągowej, ale musimy do niej podejść racjonalnie.

Najekonomiczniej byłoby połączyć ją z budową kanalizacji sanitarnej w tym rejonie. Jednak nie da się tego zadania rozpocząć w trybie awaryjnym od razu, bo musi przecież potrwać procedura projektowania i uzyskania pozwolenia na budowę - tłumaczy włodarz gminy.

Dodaje, że inwestycja nie była zaplanowana w tegorocznym budżecie przez poprzedniego burmistrza.

- Nie mogę więc składać deklaracji, z których się nie wywiążę, a Rada Miejska zdecyduje czy inwestycja znajdzie się do realizacji w przyszłym roku - zaznacza burmistrz.

Wyliczono, że całe zadanie będzie kosztować 500-700 tys. zł, a gmina ma 27 mln zł długu i ciężar dokończenia budowy basenu, kosztującego 20 mln zł. W tym roku potrzeba na niego 5 mln zł.

Zdaniem Kazimierza An-drzejczyka na inwestycję wodociągową powinny jak najszybciej się znaleźć pieniądze, bo ludzie piją wodę z bakteriami pochodzącymi z rozkładu ciał z cmentarza. Gdy okazało się, że władze nie dają gwarancji na zajęcie się nią teraz, zapowiedział złożenie dzisiaj skargi do prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski