Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarnowana szansa Bayernu

FIL
Samuel Eto'o z Interu Mediolan świętuje po zdobyciu gola na znak solidarności ze swoim kolegą z zespołu Yuto Nagatomo i poszkodowanymi w Japonii. Na fladze napis po japońsku i angielsku: "Nigdy nie będziesz sam". Fot. PAP/EPA/Andreas Gebert
Samuel Eto'o z Interu Mediolan świętuje po zdobyciu gola na znak solidarności ze swoim kolegą z zespołu Yuto Nagatomo i poszkodowanymi w Japonii. Na fladze napis po japońsku i angielsku: "Nigdy nie będziesz sam". Fot. PAP/EPA/Andreas Gebert
Inter Mediolan i Manchester United zostali kolejnymi ćwierćfinalistami piłkarskiej Ligi Mistrzów. Obrońca trofeum ograł na wyjeździe Bayern Monachium (do przerwy dominował na boisku; przegrał niejako na własne życzenie), a "Czerwone Diabły" okazały się lepsze u siebie od Olympique Marsylia. Bayern Monachium - Inter Mediolan 2-3 (2-1)

Samuel Eto'o z Interu Mediolan świętuje po zdobyciu gola na znak solidarności ze swoim kolegą z zespołu Yuto Nagatomo i poszkodowanymi w Japonii. Na fladze napis po japońsku i angielsku: "Nigdy nie będziesz sam". Fot. PAP/EPA/Andreas Gebert

PIŁKARSKA LIGA MISTRZÓW. Skuteczny finisz broniącego trofeum Interu. Dwa gole Hernandeza na Old Trafford.

0-1 Eto'o 3, 1-1 Gomez 21, 2-1 Mueller 31, 2-2 Sneijder 63, 2-3 Pandev 89.

Sędziował Prenca (Portugalia). Żółte kartki: Breno - Luio, Luiz Gustavo, Pandev. Pierwszy mecz: 0-1. Awans: Inter.

Bayern: Krafft - Lahm, van Buyten (70 Badstuber), Breno, Pranjić - Schweinsteiger, Luiz Gustavo - Robben (68 Hamit Altintop), Mueller, Ribery - Gomez.

Inter: Julio Cesar - Maicon, Ranocchia, Lucio, Chivu (87 Nagamoto) - Thiago Motta - Stanković (51 Coutinho), Sneijder, Cambiasso - Eto'o, Pandev.

Goście zaraz na początku meczu zdobyli gola. Pandev zagrał w uliczkę do Eto'o, a ten precyzyjnie strzelił do siatki pod nogami Kraffta (Bawarczycy reklamowali spalonego). Inter jeszcze przez kwadrans grał agresywnie, wybijał Bayern z uderzenia, ale obraz meczu zmienił się po fatalnym błędzie Julio Cesara, który po strzale Robbena wypuścił piłkę z rąk i stojący tyłem do bramki Gomez lobem ulokował ją w siatce.

Gospodarze nabrali ochoty na strzały z daleka (oddali je Robben i Gomez). Potem ten pierwszy chciał zagrać do Gomeza, piłkę odbił Thiago Motta, co wykorzystał Mueller, pokonując ładną "podcinką" bramkarza Interu. W 35 min mogło być praktycznie po meczu, ale Ribery nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Julio Cesarem. Monachijczycy konsekwentnie atakowali (po strzale Muellera i interwencji jednego z graczy Interu piłka odbiła się od słupka, Robben trafił w boczną siatkę), starając się wykorzystać fatalną grę rywali w obronie.

Przez kwadrans po przerwie nadal przeważał Bayern, ale długo nie stwarzał sytuacji podbramkowych. W końcu mocno z bliska strzelił Gomez, jednak Julio Cesar popisał się świetną paradą. A w rewanżu Eto'o zagrał do Sneijdera, a ten przy biernej postawie defensorów Bayernu trafił do siatki. Było więc 2-2, w dodatku z boiska zeszli, mający problemy zdrowotne, Robben i van Buyten. Im bliżej było końca meczu, tym monachijczycy mieli większe kłopoty z atakami, brakowało im i precyzji, i sił. Inter do końca szukał swej szansy na wyrównanie. Najpierw Sneijder trafił w... Pandeva, potem ten ostatni po podaniu Eto'o silnym strzałem nie dał szans Krafftowi.

Manchester United - Olympique Marsylia 2-1 (1-0)

1-0 Hernandez 5, 2-0 Hernandez 75, 2-1 Brown 82 samob.

Sędziował Velasco (Hiszpania). Żółte kartki: Hernandez - Remy, Valbuena. Pierwszy mecz: 0-0. Awans:

Manchester U.: van der Sar - O'Shea (37 Rafael, 70 Fabio), Smalling, Brown, Evra - Nani (62 Valencia), Carrick, Scholes, Giggs - Hernandez, Rooney.

Olympique M.: Mandanda - Fanni, Heinze, Diawara, Taiwo - Lucho Gonzalez, M'Bia (80 J. Ayew), Cheyrou - Remy, Gignac (69 Valbuena), A. Ayew.

Gospodarze szybko objęli prowadzenie. Giggs zagrał do Rooneya, ten do Hernandeza, który wpakował piłkę do pustej bramki. Mandanda został pokonany po 517 minutach bez straty gola. Goście mogli wyrównać, ale Gignac, mając przed sobą tylko van der Sara (Kuszczak był rezerwowym) i próbując go przelobować, źle trafił w piłkę. Fantastyczną asystę mógłby w tej sytuacji zaliczyć A. Ayew, który zagrał piętą w powietrzu do Gignaca. Goście nadal szukali okazji do zdobycia gola, ale "główka" Diawary i piękny wolej Remy'ego były niecelne, a strzał Cheyrou sparował van der Sar.
W drugiej połowie gospodarze często gościli na polu karnym rywali, ale długo brakowało im wykończenia akcji (okazję mieli m.in. Giggs i Hernandez, za drugim razem sytuację wślizgiem wyjaśnił Heinze, który potem sam był bliski zdobycia gola - niecelnie główkował po rzucie rożnym Lucio). Van der Sar był też w opałach po strzale Cheyrou z 8 metrów; ten ostatni jednak źle trafił w piłkę. W końcu po akcji Valencii i Giggsa wynik podwyższył Hernandez. Była to niemal kopia sytuacji z pierwszej połowy. W końcówce meczu w zespole MU zrobiło się nerwowo po "swojaku" Browna (trafił głową do własnej bramki po rzucie rożnym).

(FIL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski