Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO
Funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego (słynny agent Tomek, dziś poseł PiS) fotografuje się półnagi z walizką pełną pieniędzy, które miały stanowić kontrolowaną łapówkę. W budżecie państwa są pieniądze (miliard złotych w kilka lat) na budowę nowego szpitala w Krakowie, ale nie tylko nie rozpoczęto realizacji nowej inwestycji, ale też pakuje się spore pieniądze w obiekty przy istniejącym szpitalu.
Przykładów świadczących o nie najlepszym funkcjonowaniu naszego państwa można by podać więcej. Przytoczyłem te trzy przypadki nie tylko dlatego, że można je uznać za najnowsze. Łączą je duże i do tego marnowane pieniądze.
Zacznijmy od końca, czyli szpitala w Krakowie, a właściwie braku oznak, że ta inwestycja ruszy z miejsca. Skoro marszałek godzi się na wydanie milionów złotych z unijnych dotacji na centrum urazowe przy ul. Kopernika w Krakowie, to nie po to, by za kilka lat potrzebne do jego funkcjonowania kliniki przenieść do Prokocimia. W ten sposób usankcjonowano pozostanie szpitala, a więc zmarnowano prawie miliard złotych.
CBA w czasach, gdy jego gwiazdą był agent Tomek, może i prowadziło spektakularne akcje, ale efektów w postaci skazania skorumpowanych osób jakoś nie widać. Za to możemy sobie pooglądać tors agenta, za który płaciliśmy i płacimy (agent jest już emerytem) spore pieniądze. Dla wielu – bezpowrotnie zmarnowane.
A prezes PSL? Jeśli ktoś nie chce, a musi pracować (w rządzie), to naprawdę nie będzie z niego pożytku. A ile przez to zmarnujemy pieniędzy… Pewnie i ten miliard, którego nie wydamy na szpital, i forsę z walizki agenta Tomka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?