Wysoką porażką (29:61) „Jaskółek” zakończył się niedzielny mecz wyjazdowy ekstraligi ze Stalą Gorzów. Tarnowianie nie byli w tym spotkaniu faworytem, ale nieśmiało liczyli na nawiązanie z gospodarzami walki o punkt bonusowy.
– W Tarnowie wygraliśmy różnicą 10 punktów, dlatego mieliśmy prawo wierzyć, że umiejętnie wykorzystując rezerwy taktyczne, obronimy przewagę z pierwszego meczu. Rzeczywistość okazała się jednak dla nas __bardzo brutalna – stwierdził trener Unii Paweł Baran.
Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w zespole tarnowskim był Janusz Kołodziej, pozostali pojechali znacznie poniżej swoich możliwości.
_– Rzeczywiście Janusz w każdym wyścigu prezentował niesamowitą wolę walki, niestety w pojedynkę nie był w stanie zapewnić drużynie przyzwoitego wyniku _– przyznaje szkoleniowiec „Jaskółek”. – _Na gorzowskim torze, który był bardzo dobrze przygotowany, kompletnie zagubiony był Kenneth Bjerre, który równie słabo spisywał się na starcie jak i na dystansie. Tylko jeden dobry bieg zaliczył Artur Mroczka, natomiast debiutujący w naszej drużynie, wypożyczony z KS Toruń, Wiktor Kułakow, nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki ze znakomicie dysponowanymi zawodnikami z __Gorzowa _– ocenił Baran.
Dużo słabiej, niż przyzwyczaił do tego kibiców we wcześniejszych meczach, pojechał Martin Vaculik. –_ Podczas zawodów miałem duże problemy ze sprzęgłami. W ogóle moje motocykle nie jechały tak jak w poprzednich meczach. Ze swojej strony mogę tylko przeprosić kibiców i sponsorów za słabszy występ w meczu w Gorzowie _– powiedział przed kamerami stacji nSport+ słowacki żużlowiec.
–_ Prawda jest taka, że zawodnicy z Gorzowa w stu procentach wykorzystali atut własnego toru. Były bowiem wyścigi, w których wygrywaliśmy start i jeszcze na przeciwległej prostej byliśmy na podwójnym prowadzeniu, niestety dobrze punktowane miejsca traciliśmy przy wejściu w drugi łuk. Błędy popełniali tam nawet tak doświadczeni zawodnicy jak Martin Vaculik _– podkreśla szkoleniowiec Unii.
Gwoździem do trumny „Jaskółek” była znakomita postawa reprezentanta Polski Bartosza Zmarzlika. Junior Stali w niedzielnym meczu nie znalazł pogromcy i zakończył zawody z kompletem punktów. – Zmarzlik pogrążył nas, gdy w znakomitym stylu wygrał 12, 13 i 14 wyścig. Nasi zawodnicy w __tych biegach mogli jedynie oglądać plecy gorzowskiego juniora _– stwierdził Baran, dodając: – Mimo wysokiej porażki w Gorzowie cały czas jesteśmy w grze o miejsce w play-off. Musimy skoncentrować się przede wszystkim na meczach na własnym torze_ – uważa szkoleniowiec tarnowian.
Warto podkreślić, że zespół Unii na swoim torze na razie rozegrał dwa mecze, oba wygrywając. W najbliższym spotkaniu w Tarnowie, w piątek 26 czerwca (godz. 19.30), „Jaskółki” zmierzą się z Fogo Unią Leszno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?