Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żmija ukąsiła grzybiarza

SYP
POWIAT OLKUSKI. Mężczyzna, który zbierał grzyby w okolicach Pazurka (gmina Olkusz), został ukąszony przez żmiję. To pierwszy taki przypadek w tym roku.

W lasach w okolicach Pazurka żmija ukąsiła grzybiarza. Fot. Jacek Sypień

- Do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego trafił pacjent, który, jak mówił został ukąszony przez żmiję. Została mu podana surowica, skonsultowaliśmy się telefonicznie z oddziałem ostrych zatruć w Sosnowcu, gdzie mężczyzna został przewieziony karetką pogotowia. Był w stanie ogólnym dobrym - mówi Andrzej Świątek, zastępca dyrektora olkuskiego "Nowego Szpitala".

Życiu mężczyzny, mieszkańcowi Zagłębia nie zagraża niebezpieczeństwo.

Warto dodać, że ampułki antytoksyny, jaką stosuje się w przypadku ukąszenia przez żmiję są cały czas na wyposażeniu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego olkuskiego "Nowego Szpitala". Jak się okazuje, w tym roku jest wyjątkowo dużo żmii. Niemal, co tydzień olkuska straż pożarna jest wzywana przez mieszkańców do usunięcia żmii ze swoich posesji. Co prawda najczęściej okazuje się, że nie są to żmije, tylko nieszkodliwe padalce, albo zaskrońce, niemniej tego lata strażacy eksmitowali kilka naprawdę jadowitych żmii zygzakowatych, w tym jedną z piekarni w Bolesławiu.

- W tym roku mamy znacznie więcej interwencji dotyczących usuwania żmii niż w ubiegłych latach. Podczas jednej ze służb były trzy takie wyjazdy do podolkuskich wsi. Ponieważ żmija jest pod ochroną, po złapaniu jej do specjalnego pojemnika wywozimy do lasu i wypuszczamy - mówi oficer dyżurny olkuskiej komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.

Żmije najczęściej można spotkać na obrzeżach lasów, podmokłych łąkach i leśnych polanach. Przebywają pod korzeniami, kamieniami lub krzewami. Jej ukąszenie jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci i osób starszych, gdyż może doprowadzić do śmierci. Najwięcej ukąszeń ma miejsce od czerwca do końca sierpnia.

W przypadku ukąszeń przez żmiję zygzakowatą większość ma łagodny przebieg, poważniejsze objawy występują u 20-30 proc. osób ukąszonych, a umieralność wynosi poniżej 1 procenta. Fachowcy radzą, żeby w przypadku ukąszenia przez żmiję przemyć ranę wodą z mydłem lub nawet samą wodą i oczywiście jak najszybciej udać się do lekarza. Nie wolno miejsca ukąszenia nacinać, wyciskać, wysysać, czy zakładać opasek uciskowych.

(SYP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski