Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znaleźć kompromis dla dobra Kęczanina

Jerzy Zaborski
Marek Błasiak to prezes i trener
Marek Błasiak to prezes i trener Fot. Jerzy Zaborski
I liga siatkarzy. Kęczanin utrzymał się na zapleczu ekstraklasy, ale wciąż nie wiadomo, czy przystąpi do nowych rozgrywek. Mimo że termin zgłoszeń upłynął 15 maja.

W klubie brakuje pieniędzy, dlatego działaczom Kęczanina chodzi o to, by samorządowcy udzielili mu wsparcia na poziomie z ubiegłego roku. Dotacja na 2015 r. została zmniejszona o połowę.

Miasto zgodziło się na powrót do starej dotacji, ale pod __kilkoma warunkami _– zdradza Marek Błasiak, prezes Kęczanina. – Jeden jest dla nas nie do zaakceptowania, czyli zmiana od nowego roku statusu klubu – ze stowarzyszenia na spółkę.
Powołanie sportowej spółki sprawi, że musielibyśmy w
niej zatrudnić przynajmniej dwie osoby na pół etatu. W naszej trudnej sytuacji nie chcemy mnożyć kosztów. Staramy się je raczej ograniczać. Jesteśmy zbyt małym klubem, żeby stać się spółką. Jej powołanie w I lidze nie jest też wymagane przez krajową centralę._

Prezes Kęczanina przedstawił swe stanowisko burmistrzowi Krzysztofowi Klęczarowi. Co będzie, jeśli ten nie odstąpi od pomysłu powołania spółki? – _Być może zrezygnujemy z __seniorskiej drużyny _– przyznaje Błasiak.

– Powołanie spółki jest konieczne, żeby zasady wsparcia klubu ze środków publicznych były czytelne – tłumaczy Klęczar. – Nikt nie mówi, że Kęczanin ma być sportową spółką akcyjną. Może być spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, dla której kapitał założycielski wynosi 5 tys. zł. Miasto wykupi udziały w spółce i wtedy finansowanie klubu będzie na zdrowych zasadach.
Chcę uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce za czasów mojego poprzednika, który, kierując się interesem klubu, dołożył mu 150 tys. zł, łamiąc procedury prawne. Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała zasady tego wsparcia. Poprzedni burmistrz odwołał się od tej decyzji do sądów. Są już prawomocne wyroki, nakazujące klubowi zwrot tamtych pieniędzy. W rozdziale publicznych środków nie można iść na skróty. Wyciągamy rękę do klubu, chcąc mu pomóc, ale druga strona nie może nas stawiać pod ścianą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski