Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znalezieni blisko siebie

ASZ
Nie natrafiono na żadnych światków tragedii

Po tragedii na Jeziorze Czorsztyńskim

Po tragedii na Jeziorze Czorsztyńskim

Nie natrafiono na żadnych światków tragedii

   (INF. WŁ.) 30 strażaków z nowotarskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej i 11 wozów bojowych straży, 8 policyjnych radiowozów, 4 funkcjonariuszy z patrolu wodnego i 2 przewodników z psami tropiącymi - takich sił użyto przez dwa dni, podczas poszukiwania czwórki zaginionych w kluszkowieckiej zatoce Jeziora Czorsztyńskiego.
   Najgorsza przy tych wysiłkach - do znalezienia pierwszej ofiary - była niepewność, czy czwórka poszukiwanych w ogóle weszła do wody.
   Nocą, pierwszego dnia, płetwonurkowie - wchodząc do wody dwójkami i zmieniając się co godzinę - przeszukiwali dno metr po metrze, lecz nawet reflektory nie rozświetlały im pola widzenia dalej niż na 30 centymetrów.
   - Specyfika terenu i jeziora jest taka, że aby znaleźć ofiarę, trzeba ją dosłownie złapać za kończynę - _mówi kierujący akcją kpt. Rafał Czerwiński, dowódca JRG. - _Były też fałszywe alarmy powodowane przez krzaki i konary pozostawione na dnie przed zalaniem zbiornika. Teraz na dotyk reagują podobnie jak ludzkie ciało.
   Następnego dnia, wciąż nie znajdując ani mężczyzny, ani dzieci, pracowali od godz. 9 rano do 14, używając też echosondy i psa tropiącego zabranego na ponton, który zapach ludzkiego ciała powinien był wyczuć nawet przez wodę.
   Wreszcie w czwartek o 17.05 jeden z płetwonurków twarzą w twarz natknął się na ciało 30-letniego zakopiańczyka Krzysztofa K. (wcześniej podaliśmy błędne personalia ofiary i dwojga jego dzieci, za co serdecznie przepraszamy). O godz. 18.15 wyłowiono Łucję T. - 8-letnią córkę sąsiada, kwadrans później - młodsze dziecko ofiary - 6-letniego Konrada, a po następnych 45 minutach - jeszcze córkę, 9-letnią Kamilę.
   Wszystkie ciała znaleziono w tym samym rejonie, blisko siebie. Cała czwórka utonęła na 4-metrowej głębokości, w miejscu o ok. 50 metrów oddalonym od znalezionego materaca, ok. 15 metrów od brzegu. Przez dwa dni poszukiwań nie zdołano znaleźć żadnego świadka tragedii, jaka rozegrała się w wodzie.
    (ASZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski