Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znaleziona w 6 minut

E
(INF. WŁ.) Zgłoszenie o zaginięciu 59-letniej kobiety, prawdopodobnie chorej psychicznie, policja w Przeworsku odebrała w czwartek, około godz. 16. Ponieważ Janina S. zniknęła poprzedniego dnia, policja w ciągu kilku godzin zorganizowała - wspólnie ze strażą pożarną - akcję poszukiwawczą. Od godz. 19 do zmroku ponad 40 osób przeszukiwało pobliski las. Bezskutecznie.

Błyskawiczna akcja Buraka

   O godz. 22 policjanci zadzwonili do STORAT-u
- Stowarzyszenia Cywilnych Zespołów Ratowniczych z Psami w Rzeszowie. - Wyjechaliśmy o północy samochodem policyjnym, który przyjechał po nas z Przeworska. Na poszukiwania wyruszyła czteroosobowa ekipa z psem Burakiem - mówi Jan Jarosiński, prezes STORAT-u i goprowiec. - Po krótkiej rozmowie z grupą poszukującą, mężem i synami zaginionej przystąpiliśmy do akcji. Były dwie minuty przed drugą. Sześć minut później Burak odnalazł Janinę S., śpiącą za sprasowanymi kostkami słomy, na strychu stodoły.
   - Mamy określone standardy postępowania. Zgodnie z nimi zawsze zaczynamy poszukiwania od miejsca zamieszkania zaginionego - mówi Jan Jarosiński. - Wiele razy stykaliśmy się z sytuacją, w której poszukujący twierdzili, że tu już szukali, a pies mimo to właśnie w tym miejscu odnalazł zaginioną osobę.
   Pies nie mógł wejść po drabinie, która miała metalowe szczeble, został więc wyniesiony na strych na rękach. Niemal od razu odnalazł kobietę. Spała. Obudzono ją delikatnie, ale i tak była kompletnie oszołomiona.
   - Kiedy ją sprowadziliśmy na dół, jej mąż dostał "trzęsionki" i mało nie zemdlał. Twierdził, że z nerwów wypalił 60 papierosów od rana - mówi Jarosiński. - Jego żona, jak nam powiedział, zażywa mocne leki, ale kiedy je zobaczyliśmy, okazało się, że są przeterminowane. Może dlatego była taka senna. Gdybyśmy jej nie znaleźli, mogłaby się nie obudzić!
   Przy okazji warto dodać, że w tegorocznym konkursie na brylant miesiąca, ogłoszonym przez rzeszowski dziennik "Supernowości", wygrało właśnie Stowarzyszenie Cywilnych Zespołów Ratowniczych z Psami STORAT, które otrzymało nagrodę w wysokości 1 tysiąca zł.
   - Nie spodziewaliśmy się żadnych pieniędzy, była to miła niespodzianka, ale postanowiliśmy przeznaczyć ją dla małego Krystiana, oczekującego w jednym ze szpitali na pomoc ludzi dobrej woli - powiedział Jan Jarosiński.
(E)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski