Znikające przedszkola: przenosiny czy likwidacja?

Fot. Anna Kaczmarz

KONTROWERSJE. To będzie trudny rok dla rodziców, którzy chcą zapisać dzieci do przedszkoli.

W dodatku kilka placówek zostało zmieniło swoją lokalizację choć zdaniem radnych te przenosiny to tak naprawdę likwidacja.

Radnego Jerzego Woźniakiewicza z PO niepokoi przeprowadzka Przedszkola nr 114 z siedziby przy ul. Stradomskiej do szkoły przy Miodowej. Miasto chce sprzedać przy ul. Stradomskiej działkę, prawdopodobnie powstanie tu hotel. - To już kolejne likwidowane przedszkole w tym rejonie. W ostatnich latach zamknięto przedszkola przy ul. Westerplatte oraz przy ul. Podzamcze. Miasto mówi o tym, że chce tworzyć nowe miejsce dla przedszkolaków, ale jak się okazuje zawsze wygrywają względy ekonomiczne - mówi radny Jerzy Woźniakiewicz.

Jego zdaniem mylące jest to, że urzędnicy mówią o przeniesieniu, a nie likwidacji placówek. - Przenosiny wiążą się z likwidacją co najmniej jednego oddziału przedszkolnego, jak również ze wstrzymaniem rekrutacji do przedszkola. W rzeczywistości strata jest jeszcze większa, bo przecież gdyby przedszkole pozostało w dotychczasowej siedzibie, w zaadaptowanych pomieszczeniach szkoły podstawowej przy ul. Miodowej można byłoby otworzyć kilka oddziałów przedszkolnych - mówi radny Woźniakiewicz.

Z mapy krakowskich przeszkoli zniknie również placówka znajdująca się w budynku należącym do zakładów tytoniowych Philip Morris. Działające tam przedszkole nr 65 zostanie przeniesione do budynku należącego do Szkoły Podstawowej nr 130 na os. Oświecenia. Do tej pory mieściła się tu filia Przedszkola nr 125.

Radna Barbara Nowak z PiS nie może zrozumieć jakim cudem Przedszkole nr 65 pomieści się w pomieszczeniach na os. Oświecenia. "Miejsce to liczące zaledwie dwie salki, bez kuchni i stołówki nie jest w stanie przyjąć tyle dzieci, ile uczęszczało do tego przedszkola w pierwotnej lokalizacji" pisze radna w interpelacji do prezydenta.

Nie rozumie także dlaczego Przedszkole nr 65 przenoszone jest na os. Oświecenia podczas gdy w niewielkiej odległości od Zakładów Tytoniowych, na os. Centrum A w bloku nr 14 od kilku lat niszczeje lokal po dużym przedszkolu. - W sytuacji, gdy w Nowej Hucie brakuje miejsc dla dzieci w przedszkolach, takie marnotrawienie bazy dla najmłodszych jest niezrozumiałe - uważa Barbara Nowak.

Władze miasta twierdzą jednak, że dodatkowe miejsca w Nowej Hucie nie są potrzebne. Prezydent Jacek Majchrowski wyjaśnił radnej, że w ubiegłym roku we wszystkich przedszkolach nowohuckich było 1 705 miejsc, a po pierwszym etapie rekrutacji 124 z nich zostało nieobsadzonych. "Biorąc pod uwagę liczbę miejsc oraz planowane w roku szkolnym 2012/2013 objęcie wszystkich dzieci sześcioletnich obowiązkiem szkolnym ponowne uruchomienie przedszkola w budynku na os. Centrum nie jest planowane" odpisał prezydent Jacek Majchrowski.

Według wiceprezydent Elżbiety Lęcznarowicz nie można narzekać na przedszkola, ponieważ z roku na rok w Krakowie jest w nich więcej miejsc.- Prawie 90 proc. dzieci z Krakowa chodzi do przedszkoli, to jeden z najlepszych wskaźników w Polsce - mówi wiceprezydent Lęcznarowicz.
Z danych przygotowanych przez Wydział Edukacji Urzędu Miasta wynika jednak, że liczba miejsc w przedszkolach od września będzie mniejsza. Teraz do samorządowych przedszkoli uczęszcza 15 745 dzieci, od września przygotowano 15 519 miejsc czyli o 226 mniej. Zwiększy się za to liczba miejsc przedszkolnych w szkołach, teraz jest ich 1743, a od września ma być 2 414.

We wrześniu tego roku mają być oddane do użytku pomieszczenia dla dwóch oddziałów przedszkolnych (50 dzieci) w Szkole Podstawowej nr 68 przy ul. Porzeczkowej. Od nowego roku szkolnego zaczną funkcjonować dwie grupy przedszkolne w budynku przy ul. Prądnickiej 72 na potrzeby Przedszkola Nr 62.

(AM)

[email protected]