Mamy więcej El Greca w polskich zbiorach. Więcej o 590 centymetrów kwadratowych. To efekt konserwacji jednego z najcenniejszych obrazów w polskich kolekcjach, dzieła „Ekstaza św. Franciszka”, jednego z najwybitniejszych artystów epoki manieryzmu - Doménicosa Theotocópoulosa, znanego jako El Greco.
Trudnego zadania podjął się zespół Muzeum Narodowego w Krakowie. Obraz pochodzi zaś ze zbiorów Muzeum Diecezjalnego w Siedlcach. - W trakcie prac odkryliśmy, że na marginesach płótna znajduje się autorska warstwa malarska. To oznacza, że pierwotnie obraz był większy. Po uzupełnieniu braków powiększył się o cztery centymetry na szerokość i o dwa centymetry na wysokość - tłumaczy Janusz Czop, główny konserwator MNK.
To nie jedyne nowości związane z tym obrazem. W trakcie prac odkryto litery trzeciego słowa sygnatury El Greca. Można teraz przeczytać cały podpis: „Doménicos Theotocópoulos epoiei”. To charakterystyczny podpis El Greca.
Odsłonięto też i lepiej wyeksponowano czerwone linie, które są - jak podkreśla Janusz Czop - istotne dla kompozycji jako „promienie Boskiego światła nakierowane na stygmaty świętego”. A skoro o stygmatach mowa, jeden z nich zniknął.
- W trakcie prac i analiz m.in. farb okazało się, że stygmat na habicie św. Franciszka nie był dziełem El Greca, lecz został namalowany później, w XIX wieku. W związku z tym konserwatorzy podjęli decyzję o jego usunięciu - zaznacza Janusz Czop.
Niespodzianką czekającą na widzów, którzy przyjdą do Galerii Sztuki XIX wieku w Sukiennicach (oddziału Muzeum Narodowego w Krakowie) jest pojawienie się bliźniaczego obrazu. To także „Ekstaza św. Franciszka”, pochodząca z prywatnej kolekcji wiedeńskiej. Ciekawostką jest fakt, że ten obraz wcześniej był własnością Detroit Institute of Arts. O instytucji i jej zbiorach zrobiło się głośno, gdy bankrutujące amerykańskie miasto postanowiło sprzedać cenne zbiory, aby ratować miejski budżet. Wtedy właśnie dzieło trafiło nad Dunaj.
- Wchodząc do sali zobaczymy jednak, jakiej klasy jest polski obraz. El Greco jest tylko jeden. W literaturze naukowej wciąż toczy się dyskusja, czy dzieło z Wiednia jest autorstwa samego artysty, czy może jednak jego warsztatu. Pewna sztywność form skłania do tego drugiego twierdzenia. Niektórzy badacze sugerują też, że w powstaniu tego obrazu spory mógł być udział syna El Greca, także malarza, Jorge Manuela. Niestety takiego talentu jak ojciec nie miał - mówi Andrzej Betlej, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?