Na odnowę stowarzyszenie ma ok. 12 tys. zł, ale być może znajdą się jeszcze niespodziewani dobrodzieje, którzy coś do tej kwoty dorzucą. Takich pomników już się nie buduje, a jeśli tak, to stać na to jedynie możnych tego świata…
Całość składa się z rzeźby z wapienia pińczowskiego, ustawionej na wysokim grobowcu-piedestale i okolonej (wraz z grobowcem i otaczającym go terenem), ogrodzeniem z kutego żelaza. Grobowiec stoi w centrum, na dużej, prostokątnej płycie, pogrążonej częściowo w ziemi - pokazuje przewodniczący SMOZ.
Ozdobą nie są jednak liczne detale, ale efektowna rzeźba składająca się z trzech bloków. Jest to dzieło pełnoklasycystyczne (typ tzw. plastyki ogrodowej, charakterystycznej dla epoki baroku), przedstawiająca postać dziewczęcą, klęczącą u stóp złamanego drzewa i obejmującą chropowaty pień rękoma. Niewiasta i drzewo usytuowane są na realistycznie ukazanym podłożu: ziemi porośniętej trawą i innymi roślinami.
Jest to nagrobek wyjątkowy na miechowskiej nekropolii parafialnej. Nie ma osoby, która przechodząc nie zwracałaby na niego uwagi, choć usytuowany jest w rzadziej odwiedzanej, zachodniej części starego cmentarza. - Widzimy inne jeszcze ważne elementy nagrobka, wymagające pieczołowitej odnowy i konserwacji. Pogrążona w zadumie młoda dziewczyna ma na sobie długą, udrapowaną suknię o krótkich rękawach, odsłaniających ramiona. Jest bosa. Piękną, opuszczoną głowę zdobi wieniec z róż. Pełna twarz o regularnych rysach emanuje smutkiem. Nie jest to portret, lecz, jak cała zresztą postać, obraz wręcz idealny - zachwyca się Michał Biernacki.
By w pełni przywrócić pomnikowi dawne piękno, potrzebne są bardziej ciepłe, pogodne dni. Stąd SMOZ z utęsknieniem czeka na wiosnę, bo tylko wtedy odbudowa i konserwacja może się udać w pełni.
Grobowiec wraz z rzeźbą, tablicą i ogrodzeniem reprezentuje dużą wartość artystyczną. - Jest z pewnością dziełem profesjonalnego warsztatu rzeźbiarsko-kamieniarskiego, jakich wiele działało pod koniec XIX wieku w pobliskim Krakowie, jak również w Kielcach, czy dalej, na Śląsku - domyśla się Michał Biernacki.
Jak udało się nam ustalić, w tym przypadku jest to Zakład Artystyczno-Kamieniarski i Budowlany Józefa Kuleszy, do dziś czynny w Krakowie. Pracował i pracuje także dla klientów poza miastem i dlatego na trasie działającej od dziewiętnastego wieku firmy, znalazł się niedaleki Miechów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?