Termalica Nieciecza3 (1)
Chrobry Głogów0
Bramki: 1:0 Czerwiński 18, 2:0 Drozdowicz 47, 3:0 Drozdowicz 90.
Termalica Bruk-Bet: S. Nowak 6 - Fryc 7, Czerwiński 7, Kopacz 7, Pleva 7 - Janeczko 6 (74 Kamiński), Kaczmarczyk 6 , Kupczak 6I (63 Sołdecki), Foszmańczyk 6 (71 Płaneta), Jarecki 6 - Drozdowicz 8.
Chrobry: Janicki 4 - Ilków-Gołąb 5I, Michał Szałek 3I, Bogusławski 3, Samiec 4I - Kościelniak 3 (90+1 Rybak), Ulatowski 3I (65 Chrzanowski), Mateusz Szałek 3, Hałambiec 4, D. Ałdaś 3 (65 Kiełb) - Szczepaniak 4.
Sędziował: Paweł Pskit (Zgierz).
Widzów: 900.
Niecieczanie od początku spotkania przejęli inicjatywę i nie pozwolili rywalom na zbyt wiele. Prowadzenie objęli w 18 min, gdy kapitalne dośrodkowanie Patryka Fryca wykorzystał Jakub Czerwiński i strzałem głową z bliska skierował piłkę do siatki.
Gospodarze, zadowoleni z korzystnego wyniku, nie forsowali zbytnio tempa, a że przyjezdni, grający bez kilku ofensywnych zawodników, nie mieli żadnej siły rażenia i kompletnie nie kwapili się do ataku, kibice nie bardzo mieli się czym emocjonować.
Tuż po zmianie stron miejscowi zadali głogowianom kolejny cios. Tym razem najskuteczniejszy snajper "Słoników" Emil
Drozdowicz bardzo umiejętnie wykorzystał niezdecydowanie obrońców gości i klatką piersiową wepchnął piłkę do bramki. Strata drugiego gola zupełnie odebrała piłkarzom Chrobrego ochotę do gry. Przyjezdni jedynie w ostatnim kwadransie oddali dwa celne strzały na bramkę niecieczan, oba z dużym spokojem obronił Sebastian Nowak.
W końcówce meczu zespół Termaliki Bruk-Betu nękał jeszcze przeciwnika groźnymi kontrami, po których mógł zdobyć kolejne bramki. Najpierw bliski szczęścia był debiutujący w oficjalnym meczu przed własną publicznością Wiktor Płaneta, lecz minimalnie chybił. Z kolei w 90 min, po najładniejszej akcji meczu, Dawid Kamiński wyłożył piłkę Drozdowiczowi, który będąc w pełnym biegu, strzałem z 8 metrów nie dał szans Sławomirowi Janickiemu.
Zdaniem trenerów
Piotr Mandrysz, Termalica:
- Z przebiegu spotkania byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Fakt, że szybko wyszliśmy na prowadzenie sprawił, iż mogliśmy później grać tak jak chcieliśmy. Po strzeleniu drugiego gola daliśmy trochę pograć rywalom i próbowaliśmy stosować kontry, co szczególnie w końcówce meczu dobrze nam wychodziło.
Ireneusz Mamrot, Chrobry:
- Nie ukrywam, że przyjechaliśmy do Niecieczy po jeden punkt. Mieliśmy grać konsekwentnie w defensywie. Niestety, po stałym fragmencie gry bardzo szybko straciliśmy gola. Żałuję jedynie, że w końcowce meczu, przy stanie 2:0, nie zdobyliśmy bramki, gdyż wynik wyglądałby wtedy dużo lepiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?