Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów kosynierzy pobili Moskali

MH
Medale pamiątkowe wręczyli kawalerom Virtuti Militari: szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Krakowie płk Krzysztof Kondrat oraz wójt gminy Racławice Adam Samborski Fot. Piotr Subik
Medale pamiątkowe wręczyli kawalerom Virtuti Militari: szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Krakowie płk Krzysztof Kondrat oraz wójt gminy Racławice Adam Samborski Fot. Piotr Subik
ROCZNICA. Huk armat i ostry zapach prochu towarzyszyły odtworzeniu bitwy pod Racławicami. Kolejny raz na obchody rocznicowe przybyli kawalerowie Orderu Virtuti Militari.

Medale pamiątkowe wręczyli kawalerom Virtuti Militari: szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Krakowie płk Krzysztof Kondrat oraz wójt gminy Racławice Adam Samborski Fot. Piotr Subik

Zanim w sobotnie popołudnie w Janowiczkach starło się kilkudziesięciu rekonstruktorów historycznych, pod pomnikiem Wojciecha Bartosza Głowackiego uroczyście obchodzono 217. rocznicę insurekcji kościuszkowskiej oraz 66. rocznicę zakończenia II wojny światowej.

- Pamięć o bitwie racławickiej nie ginie i nie blaknie. Chociaż Kościuszko miał pod bronią zaledwie 4000 regularnych żołnierzy i 2000 chłopów uzbrojonych w piki, kosy na sztorc i siekiery, nie w liczebności wojska jej sława. To jedno z najważniejszych polskich zwycięstw - nie militarnych, ale moralnych - przypomniał wójt gminy Racławice Adam Samborski.

Kolejny raz do Racławic przybyli kawalerowie Orderu Virtuti Militari, najwyższego odznaczenia wojskowego, ustanowionego przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Przed dekadą w zlotach tych uczestniczyło ich kilkudziesięciu; w sobotę mogli już przybyć tylko: ppłk Leonard Wyjadłowski, ppor. Kazimierz Dryja, ppłk Jerzy Pertkiewicz, kpt. Tadeusz Radecki, kpt. Józef Mysyk, ppłk Tadeusz Bieńkowski, ppłk Ludwik Krempa i mjr Wiktor Madejski. - Pragniemy wspominać i oddawać cześć znanym oraz bezimiennym bohaterom, którzy - nie szczędząc sił, potu i krwi - walczyli o niepodległość i dobrobyt Ojczyzny. Ich walka o ideały niejednokrotnie wiązała się z wyklęciem, wygnaniem, utratą zdrowia, życia. Mamy świadomość, czym jest Virtuti Militari i jak można było na niego zapracować. Wiemy, że życie każdego z was jest nieprzebraną księgą bohaterstwa i mądrości życiowej - powiedział płk dypl. Krzysztof Kondrat, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Krakowie.

Minutą ciszy uczczono zmarłych ostatnio kawalerów Virtuti Militari: płk. Mieczysława Halagardę, płk. Tadeusza Wojnara i por. Adolfa Karczyńskiego. Uroczystość uświetniła orkiestra garnizonowa z Krakowa i kompania reprezentacyjna 5. batalionu dowodzenia w Rząsce, która - po Apelu Poległych, odczytanym przez ppor. Krzysztofa Rybickiego - oddała salwę honorową. Mszy polowej przewodniczył proboszcz parafii w Racławicach ks. Krzysztof Gałęcki, w asyście ks. mjr. Adama Sroki z Krakowa.

Sporym zainteresowaniem cieszyła się rekonstrukcja bitwy pod Racławicami z 4 kwietnia 1794 r. W rolę wojsk polskich, kosynierów i Moskali wcielili się rekonstruktorzy skupieni wokół Stowarzyszenia Regimentów i Pułków Polskich 1717-1831 "Arsenał", a także ich przyjaciele, m.in. z miasta Ukmerge (dawnego Wilkomierza) na Litwie. Niestety, nie dotarli członkowie grup z Białorusi, dlatego w roli Rosjan zastąpili ich rekonstruktorzy z Ligi Polsko-Włoskiej z Nysy. Na białym koniu - jako naczelnik Tadeusz Kościuszko - pojawił się Piotr Zalewski, prezes "Arsenału", zaś jego kosynierzy pochodzili z Racławic i Połańca. Przez godzinę strzelano z muszkietów, armat, walczono na bagnety, szarżowano konno, itp. Był szturm chłopów pod wodzą Bartosza Głowackiego na rosyjskie armaty. Najmłodszym uczestnikiem walk stał się kilkuletni Jacuś Malara, który właśnie wtedy wbiegł na pole bitwy, ubrany po krakowsku i z biało-czerwoną flagą w ręce.
- Bitwa pod Racławicami dla Rosjan była tylko pstryczkiem w nos, a dla Polaków miała wielkie znaczenie polityczne. Gdyby Moskalom udało się wtedy pobić Kościuszkę, insurekcja upadłaby od razu - mówił "Dziennikowi Polskiemu" Piotr Zalewski.

Każdy zainteresowany mógł zasięgnąć wiedzy o idei Narodowych Sił Rezerwowych, dzięki akcji Wojskowej Komendy Uzupełnień Kraków; z kolei Muzeum Armii Krajowej zaprezentowało wystawę odznaczeń wojskowych i dokumentów, również ze zbiorów m.in. Fundacji im. Tadeusza Kościuszki z Krakowa.

- Aż miło, że młodzi ludzie w okresie buntu podporządkowują się rygorowi, przywdziewają mundury i z chęcią biorą udział w uroczystościach patriotycznych - mówiły Halina Fedorowicz i Anna Skarbińska, nauczycielki, które przyjechały do Racławic z uczniami XXV LO w Krakowie. Zostali oni zwycięzcami konkursu wiedzy o Wojsku Polskim. Zaś w rocznicowych zawodach strzeleckich zwyciężył Dawid Kuźma, a najlepszą drużyną było reprezentowane przez niego Gimnazjum nr 1 w Zakopanem.

Piotr Subik

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Znów kosynierzy pobili Moskali - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski