Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów łapie formę

Jacek Żukowski
Zawodnik teraz wystartuje w wyścigu „Szlakiem Grodów Piastowskich”
Zawodnik teraz wystartuje w wyścigu „Szlakiem Grodów Piastowskich” FOT. ANNA KACZMARZ
Kolarstwo. Tomasz Marczyński był 13. w wyścigu dookoła Turcji.

Udany dla Tomasza Marczyńskiego był start w wyścigu dookoła Turcji. Po długiej przerwie wychowanek Krakusa Swoszowice, jeżdżący teraz w barwach CCC Polsat Polkowice, wystąpił i był najlepszym z Polaków.

– Mogłem spokojnie być w pierwszej dziesiątce – mówi mieszkaniec Małej Wsi koło Wieliczki. – Ale musiałem pracować na rzecz lidera naszej grupy Davide Rebellina, który był piąty w „generalce”.

Na drugim z górskich etapów Marczyńskiemu przytrafił się defekt roweru i stracił cenne sekundy. – Na 3 kilometry przed metą „złapałem gumę” – mówi zawodnik. – Nie było szans, by pomocy udzielił mi samochód techniczny, więc dojechałem do mety na samej obręczy. Gdyby nie to, to mógłbym być wyżej w klasyfikacji wyścigu. Ale nie mogę narzekać, był to mój najlepszy start w tym roku, w dodatku po przerwie.

Czołowe teamy mają tylu kolarzy, że mogą równolegle „obstawić” kilka wyścigów. Tak było i w Turcji, gdzie zaprezentowało się wielu dobrych zawodników. – Na pewno nie był to łatwy wyścig – opowiada Marczyński. – Uczestniczyli bowiem w nim najlepsi sprinterzy, szczególnie płaskie etapy były szybkie. A tureckie asfalty nie są dobre, przy dużych prędkościach nawet niebezpieczne. Nie było wybitnych górali, ale jechali dobrzy zawodnicy, np. w czołówce uplasował się Luis Leon Sanchez.

Wczoraj zawodnik przebywał po raz pierwszy od dłuższego czasu w rodzinnym domu. Nawet w wolnych dniach nie zaniedbuje treningu, poza tym nadrabia zaległości spotykając się z rodziną i ze znajomymi. Widać, że odżył. Po wyścigu Dookoła Katalonii ciężko trenował w górach Sierra Nevada. Dziś wyjeżdża do Polkowic, by stanąć do rozpoczynającego się w czwartek wyścigu Szlakiem Grodów Piastowskich. To bardzo ważny wyścig dla sponsora grupy – firmy CCC. Prolog nie liczy się do ogólnej klasyfikacji, zaliczane będą dwa etapy i „czasówka”.

Marczyński chce następnie potrenować gdzieś „na wysokości” by przygotować się do Tour de Suisse. – Najważniejsze jest dla mnie w tej chwili to, by nie wyjść z rytmu – mówi. – Może wystąpię jeszcze w Bayern Rundfahrt.

Celem zawodnika jest Tour de Pologne, podczas ostatnich dwóch edycji tego wyścigu był najlepszym „góralem”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski