Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów nadchodzi nadzieja?

o. Leon Knabit
Słowo na niedzielę. Jako przedpotopowy i superortodoksyjny ksiądz przypominam od czasu do czasu na tych łamach, że jeśli ktoś naprawdę wierzy, to rozumie, co to jest chrześcijańska nadzieja.

Bo: mam nadzieję, że zdążę na pociąg, że zdam egzamin, że znajdę pracę, że nie doznam zdrady ze strony kochanej osoby, że teściowa umrze lub wyzdrowieje (niepotrzebne skreślić) – to jeszcze nie to.

W tych i podobnych wypadkach nadzieja może zawieść. Natomiast nie może zawieść nadzieja, że osiągnę wieczną radość i szczęście, jeśli wiernie odpowiem na Boży plan w stosunku do mnie, to znaczy, zawierzę Bożej miłości i uruchomię w sobie cały potencjał miłości, który został mi dany już w chwili chrztu.

Tymczasem, począwszy od minionego czwartku, mówi się z dość wielkim przekonaniem, że nowa prezydentura to początek nowej nadziei. Czy ta nowa doczesna nadzieja ma podzielić los tych wszystkich wspomnianych wyżej, których realizacja może być wątpliwa? Jesteśmy realistami. Widzieliśmy wiele zwycięstw, słyszeliśmy wiele obietnic i widzieliśmy, w jaki sposób były one realizowane. A więc i dzisiaj nie okazujemy hurraoptymizmu.

Możemy wszakże żywić roztropną nadzieję (a jednak!), że jeśli na serio weźmiemy wezwanie Pana Prezydenta Andrzeja Dudy do jedności i wzajemnego szacunku, to będziemy mogli wiele rzeczy zmienić. Czy jest jakiś zdrowo myślący Polak, który nie byłby zmęczony nieustającą wojną między rodakami, brakiem szacunku i wzajemnym wyszukiwaniem wad, wykroczeń i przestępstw?

A Jezus znów nam przypomina, że On sam jest chlebem, który zapewnia życie wieczne i nadaje sens życiu doczesnemu. Może więc trzeba przypomnieć sobie wartość i odnowić głód Chleba Eucharystycznego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski