Znów starcie przyjaciółek

W ćwierćfinale turnieju na kortach twardych w Tokio polska tenisistka, grając niczym słynący z atomowych podań Amerykanin, posłała osiem asów i wygrała 6:2, 6:3. W dzisiejszym półfinale zmierzy się z Dunką Karoliną Woźniacką, która pokonała Magdę Linette 6:4, 6:3.

Krakowianka zagrała o wiele lepiej niż w drugiej rundzie z Czeszką Barborą Strycovą i jest na najlepszej drodze, by obronić tytuł Toray Pan Pacific Open sprzed roku. Mistrzyni olimpijska była bezradna. Radwańska nie tylko świetnie serwowała, ale po trafionym pierwszym podaniu zdobyła aż 27 z 37 rozegranych punktów i tylko raz została przełamana.

Puig, która we wtorek skończy 23 lata, już poleciała z Japonii do Chin na kolejny turniej. Jej śladem do odległego o 2400 km Wuhan podąży w przyszłym tygodniu krakowianka. Wczoraj odbyło się tam losowanie drabinki głównej - w pierwszej rundzie Radwańska ma wolny los, a w drugiej trafiła na Rosjankę Jekaterinę Makarową lub Niemkę Sabine Lisicki.

Wracając jednak na korty w stolicy Japonii: w półfinale nie dojdzie do długo oczekiwanego spotkania pomiędzy Polkami, bo Linette zabrakło ogrania w meczach na wysokim poziomie. O porażce 24-letniej poznanianki z Woźniacką zadecydowały tylko detale, więc doczekała się fury komplementów od słynnej rywalki.

- Magda to moja dobra przyjaciółka i __razem często trenujemy (ostatnio w Nowym Jorku podczas US Open - przyp.). Gra teraz bardzo dobrze i __stała się trudną rywalką, dlatego jestem bardzo zadowolona, że zdołałam wygrać - skomentowała Woźniacka.

Pojedynek Radwańskiej z pochodzącą znad Wisły Dunką też ma swój smaczek. Tym bardziej, że odrodzona Karolina gra od kilku tygodni coraz lepiej. Jej bilans starć z krakowianką to 8 zwycięstw i 4 porażki, lecz statystyka w ocenie aktualnych szans tych zawodniczek nie jest pomocna. Obie wygrywały turniej w Tokio (Isia dwukrotnie - w 2011 i 2015 roku), co oznacza, że na miejscowym korcie czują się znakomicie.