- Z Piły wróciliśmy w bardzo dobrych humorach. A że powrót nastąpił wczoraj o godzinie siódmej, to dziewczyny miały wolne. Ale dziś od rana znów zabieramy się do pracy - mówi Bogdan Serwiński, trener siatkarek z Muszyny, które w poniedziałek, w pierwszym spotkaniu walki o miejsca 5.-8. Orlen Ligi, wygrały 3:0 w Pile z PTPS.
Co ciekawe, kiedy te drużyny dwa razy mierzyły się ze sobą w sezonie regularnym, w każdym z tych spotkań 3:2 wygrywała ekipa, która w danym dniu była gospodarzem. Do tego oba tie-breaki zakończyły się wynikami 16:14.
- I teraz mieliśmy trochę obaw, ale poza pierwszym setem, kiedy było dużo walki, mecz potoczył się już spokojnie. A że jeszcze wcześniej wygraliśmy pucharowe spotkanie z __potentatem Impelem Wrocław, więc ostatni czas jest dla nas bardzo, bardzo przyjemny.
Serwiński dodaje: - Specjalnie nawiązałem do zwycięstwa z Impelem, bo dało nam pewność siebie, co było widać właśnie w pierwszej partii w Pile. Długo przegrywaliśmy, jednak moja drużyna grała bardzo cierpliwie, spokojnie, z wiarą we własne możliwości i końcówkę bez najmniejszych problemów rozstrzygnęła na swoją korzyść. Często w tym sezonie dziewczyny gubiły pewność siebie, ale teraz nastąpiło przełamanie.
W poniedziałek wymieniały się tylko libero - Aleksandra Krzos i Magdalena Śliwa, a pozostała szóstka cały czas na boisku była ta sama.
- Zastosowałem metodę ze szkoły włoskiej: zespół gra ważny mecz, więc nie robi się żadnych niepotrzebnych ruchów. Skoro szóstka plus dwie libero funkcjonowały bardzo dobrze, to jakakolwiek zmiana była zbędna i __tego się trzymałem - wyjaśnia.
Rywalizacja trwa do dwóch wygranych. Kolejne starcie z PTPS rozegrane zostanie 9 kwietnia w Muszynie, a ewentualne kolejne dzień później również nad Popradem. Potem lepszy z tej pary już o piątą lokatę zmierzy się z kimś z dwójki Budowlani Łódź - Aluprof Bielsko-Biała (jest 1:0).
- Zdecydowanym faworytem jest zespół z Łodzi, który ma naprawdę duży potencjał. To, że po sezonie zasadniczym nie był w __pierwszej czwórce, to taka niespodzianka in minus - twierdzi Serwiński.
Teraz ekstraklasa idzie jednak nieco na bok, bo muszynianki zaczynają przygotowania do Final Four Pucharu Polski, który to turniej odbędzie się 2-3 kwietnia w Kaliszu. - Po drodze jest okres świąteczny, a że to końcówka sezonu, zawodniczki są mocno obciążone, więc może nawet i dobrze, że taki czas wypada. Dostaną trochę wolnego, będą miały możliwość odskoczni od siatkówki, a __psychika odgrywa przecież kolosalną rolę - kończy.
W tym tygodniu „Mineralne” będą trenować do piątku włącznie. Czas świąt Wielkiej Nocy spędzą w domach, a kolejny cykl zajęć w Muszynie rozpoczną we wtorek rano.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?