Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znudzony komandos to dobry znak

Piotr Subik
Edytorial. Kiedy kilka miesięcy temu wiadomo było już, że oficerowie z Krakowa zaliczyli sprawdziany przydatności do dowodzenia operacjami specjalnymi NATO, gen. Jerzy Gut w rozmowie z „Dziennikiem Polskim” stwierdził: „»Panie generale, zadanie wykonane! « – tak mógłbym teraz powiedzieć do Włodka”. To były znamienne słowa.

Czytaj także: Afryka? Arktyka? Polscy komandosi gotowi do akcji w każdym miejscu >>

Bo to, co się dzieje i dziać będzie w naszych Wojskach Specjalnych przez najbliższy rok było planem, a zapewne też wielkim marzeniem gen. Włodzimierza Potasińskiego, pierwszego dowódcy w historii tego rodzaju wojsk, który odcisnął na nim tak znaczące piętno. Mimo że jego dowodzenie przerwała w 2010 r. katastrofa pod Smoleńskiem, to właśnie w tym czasie o GROM czy Lublińcu zaczęto mówić, że to nasza marka narodowa. Choć można odnieść wrażenie, że szybciej dostrzegli to Amerykanie…

Zewsząd rozlegną się teraz głosy malkontentów, że tak, oczywiście, przez rok NATO, czyli ci „źli Amerykanie”, będą się nami wysługiwać. Że znów „najemnicy z Polski” będą zabijali tam, gdzie nasz kraj nie ma żadnych interesów, a mają je Amerykanie. Ale tu wypada przypomnieć, że półtora roku temu zdawało się, iż Siły Odpowiedzi będą istniały tylko na papierze. Pogląd ten szybko zweryfikował Władimir Putin. I odrodzone z wielką siłą Państwo Islamskie (ISIS).

Na Ukrainie pewnie walczyć nie będziemy. To nie członek NATO. Ale nie ma gwarancji, że konflikt nie rozleje się na Litwę, Łotwę i Estonię. A wtedy Sojusz musi zareagować, zgodnie z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, który streścić można jednym zdaniem: „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Podobnie jak w przypadku wzrostu apetytów przywódców ISIS. Przeciwników zaangażowania Polski w NATO pewnie to nie przekona. Lepiej jednak, żeby nie musiały ich przekonać czyny, czyli wejście „specjalsów” do akcji w razie wybuchu konfliktu. Dla dobra sprawy niech się nawet przez ten rok nudzą jak diabli...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski