Zobaczyli, jak to działa

Redakcja
W pożegnalnym występie ze szczeblem wojewódzkim Beskid Andrychów pokonał na własnym boisku Akademię Piłkarską Zabierzów 2-1 (2-1), co jednak nie pozwoliło mu na opuszczenie ostatniego miejsca.

Gdyby Michał Kozłowski mógł wystąpić w ostatnim meczu, zwycięstwo Beskidu mogłoby być bardziej okazałe. Fot. Jerzy Zaborski

WOJEWÓDZKA LIGA JUNIORÓW STARSZYCH. Beskid Andrychów pożegnał się z ligą wygraną nad Zabierzowem 2-1 (2-1)

Do ostatniego meczu andrychowianie przystąpili niezwykle umotywowani. - Widziałem, że każda ze stron chciała wygrać, by godnie pożegnać się z ligą wojewódzką - podkreśla Jan Witkowski, kierownik andrychowskich piłkarzy. - Jednak to nasz zespół był o jedno trafienie lepszy.

Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że andrychowianie strzelili tylko dwie bramki. - Pozycji strzeleckich mieliśmy tyle, że można byłoby nimi obdzielić kilka spotkań - podkreśla Jan Witkowski. - Poza bramkarzem Sytym oraz zawodnikami z pola Gaszmanem i Kuźmą każdy chłopiec miał po dwie lub trzy doskonałe okazje do wpisania się na listę strzelców. To tylko oddaje układ sił panujący na boisku. Nasza przewaga, zwłaszcza w drugiej połowie, była przygniatająca. Nic dziwnego, skoro zabierzowianie wystawili przeciwko nam "gołą jedenastkę".

W Beskidzie odczuwalny był brak Kozłowskiego. - Właśnie on ma dar do strzelania goli, a skoro graliśmy na głównej płycie, to z pewnością potrafiłby trochę pogonić rywali - uważa kierownik. - Jednak wynik meczu otworzył Zwińczak, który na mecie wiosny odnalazł skuteczność albo po prostu piłka szuka go w polu karnym - dodaje Jan Witkowski.

Oglądając mecze tych ekip trudno było uwierzyć, że jesienią andrychowianie przegrali w Zabierzowie aż 0-9. - To była nasza najwyższa porażka w sezonie - przypomina Jan Witkowski. - Jednak przy 50-pro centowej skuteczności mogliśmy zwrócić rywalom wszystko z nawiązką. Ten wynik tylko pokazuje, jak wielki postęp zespół zrobił w lidze wojewódzkiej. Mamy za sobą w niej pierwsze doświadczenie. Wiemy już, jak się w niej odnaleźć. Choć wiele spotkań w zakończonym sezonie pechowo przegraliśmy, to zdobyte doświadczenie z pewnością zaprocentuje. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby banicja w I lidze wadowickiej trwała jak najkrócej. Mam tylko nadzieję, że występy naszych juniorów w lidze wojewódzkiej przyciągną młodzież do klubu i każdy będzie chciał przeżyć podobną przygodę.

Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie