Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołnierze z Fort Carson

Ryszard Terlecki
Amerykanie, w liczbie wcale nie skromnej, lądują w Polsce. W ten sposób spełnia się sen naszych rodziców i dziadków sprzed 70 lat: wtedy odzyskanie wolności łączyło się nierozerwalnie z pojawieniem się w Polsce amerykańskich żołnierzy.

Dziś, w zupełnie innych okolicznościach, amerykańskie samoloty przywożą 3,5-tysięczną Pancerną Grupę Brygadową z Fort Carson w Kolorado, a z niemieckiego portu docierają do nas amerykańskie czołgi, samobieżne haubice, wozy bojowe piechoty. Wiosną przybędzie także grupa śmigłowców.

Stany Zjednoczone spełniają swoje zapowiedzi z letniego szczytu NATO w Warszawie. Ich oddziały pojawią się także w państwach bałtyckich, na Węgrzech, w Rumunii, Bułgarii. Chociaż w razie hipotetycznego konfliktu są to siły symboliczne, to przynajmniej stanowią gwarancję szybkiego rozszerzenia wsparcia.

Nie bez powodu ich pojawienie się na tzw. wschodniej flance NATO wywołuje taką irytację w Rosji. I nie tylko: charakterystyczne są protesty niemieckiej lewicy na trasie przejazdu konwojów z uzbrojeniem, zmierzających do Polski. Są Niemcy, którym marzy się podział Europy na wzór 1939 roku, wielu innych wyobraża sobie, że współpraca z Rosją zapewni życie w luksusie obecnemu pokoleniu. O przyszłości lewica nie myśli, zgodnie z hasłem niegdysiejszych buntowników z 1968 roku: jutra nie ma.

Różne podejmowano próby, aby nie dopuścić do stałej obecności Amerykanów i wojsk NATO w Polsce oraz innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Przed lipcowym szczytem NATO trwały gorączkowe wysiłki umiędzynarodowienia sporu o Trybunał Konstytucyjny, byle tylko zniechęcić administrację USA do ulokowania w Polsce swoich jednostek.

Ordynarne łamanie prawa i Konstytucji przez kilku sędziów przedstawiano w zachodnich mediach jako obronę demokracji przed faszystowską dyktaturą. Spór skończył się kompromitacją środowiska, które samo nazwało się sędziowską kastą. Szczyt NATO w Warszawie zakończył się sukcesem Polski, sejmowa większość przyjęła kolejne prospołeczne ustawy, w grudniu Trybunał rozpoczął normalną pracę.

Kiedy więc Amerykanie zdecydowali się przyspieszyć przyjazd swoich jednostek, wszczęto kolejny tumult, żeby niechętne Polsce media dostały nowe paliwo do ataku. Może właśnie dlatego podjęto desperacką próbę zablokowania ustawy budżetowej, rzucając do akcji wszystkie siły: partie radykalnej opozycji, Komitet Wolnych Faktur, niedobitki lewicy, nawet wierchuszkę ZNP, zawsze gotową do usług.

Wszystko na nic. Amerykanie przyjechali. Polska musi być zdolna do samodzielnej obrony, ale może też liczyć na swoich sojuszników. Ich obecność w polskich bazach staje się gwarancją naszego bezpieczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski