Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żona największą fanką

Rozmawiał Andrzej Stanowski
Grzegorz Pasiut (w środku) walczy z tym sezonie z kolegami z "Pasów" o odzyskanie mistrzostwa Polski
Grzegorz Pasiut (w środku) walczy z tym sezonie z kolegami z "Pasów" o odzyskanie mistrzostwa Polski Anna Kaczmarz
Rozmowa z GRZEGORZEM PASIUTEM, hokeistą Comarchu Cracovii i reprezentacji Polski

- Strzelił Pan dwa gole w niedzielnym, zwycięskim meczu z GKS Tychy (5:0). Czuje się Pan bohaterem?

- Cieszą dwie bramki strzelone tak silnemu rywalowi. Ale bohaterów było w tym meczu więcej, choćby świetnie spisujący się w bramce Rafał Radziszewski. Najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty. Po piątkowej, wysokiej porażce w Sanoku (1:7), byliśmy na siebie źli. Tamten mecz nam zupełnie nie wyszedł, zagraliśmy bardzo słabo, Ciarko dominowało pod każdym względem. Chcieliśmy się zrehabilitować przed swoimi kibicami i cieszę się, że to się udało.

- Na trybunach kibicowała Panu żona Katarzyna. Może to ona przyniosła szczęście Panu i Cracovii?

- Żona jest moim najwierniejszym kibicem, jest prawie na każdym meczu. W domu jednak o hokeju nie rozmawiamy, spraw zawodowych nie przenoszę do życia osobistego.

- Jak się Panu gra w ataku z Czechami Filipem Stoklasą i Markiem Kalusem?

- Dobrze, obaj są szybcy, dynamiczni. Myślę, że nieźle się uzupełniamy. Możemy grać jeszcze lepiej.

- Po wygranej z Tychami wzrosły wasze szanse na zakwalifikowanie się do finałowego turnieju o Puchar Polski, który pod koniec grudnia ma być rozegrany w Kraków Arenie.

- To jest nasz najbliższy cel. Chcemy, podobnie jak przed rokiem, zdobyć to trofeum. A możliwość występu w Kraków Arenie nas dodatkowo mobilizuje. To wspaniały obiekt, robi wielkie wrażenie. Byłem tam na meczu siatkarzy Polska - Rosja w ramach Memoriału Wagnera. Miło byłoby zdobyć puchar u siebie, na oczach swoich kibiców. Jestem przekonany, że na nasze mecze przyjdzie sporo widzów.

- Przed sezonem wysoko zawiesiliście sobie poprzeczkę. Chcecie zdobyć nie tylko Puchar Polski, ale odzyskać też tytuł mistrza Polski. To jest realne?

- Z dotychczasowej gry nie jesteśmy zadowoleni, jest jeszcze sporo do poprawienia. Zespół ma potencjał. Rywale są jednak bardzo mocni, najlepsze wrażenie robi Ciarko PBS Sanok, choć liderem jest JKH Jastrzębie. Zobaczymy, jak się to ułoży w marcu, kiedy będzie faza play-off.

- W poniedziałek zaczęło się zgrupowanie kadry w Krynicy przed turniejem EIHC w Budapeszcie. Czy wie Pan, że może zagrać w historycznym meczu, bowiem pierwsze starcie, z Włochami, będzie tysięcznym występem naszej reprezentacji narodowej?

- Tego nie widziałem. To będzie duża satysfakcja zagrać w takim spotkaniu. Ten turniej będzie dla naszej reprezentacji ważnym sprawdzianem przed kwietniowymi mistrzostwami świata dywizji 1A w Krakowie. W Budapeszcie zagramy z Włochami i Węgrami, z którymi przyjdzie się nam później zmierzyć. Będziemy mogli poznać ich styl gry. To jest ważne szczególnie w przypadku Włochów, którzy mają w swoich szeregach naturalizowanych Kanadyjczyków i preferują zamorski hokej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski