Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żona uciekła za granicę. Gdy wróciła, mąż z zemsty omal jej nie zabił

Redakcja
GMINA GORLICE. Katowana 60-latka uciekła przed mężem do siostry w USA. Powrotu do rodzinnego domu omal nie przypłaciła życiem. Ocalili ją sąsiedzi.

O usiłowanie zabójstwa gorlicka prokuratura oskarżyła 66-letniego Eugeniusza N., mieszkańca jednej z podgorlickich wsi. Mężczyzna w trakcie kłótni z żoną Barbarą chwycił metalowy pręt, długi prawie na metr, i uderzył nim kobietę w głowę. Metal zsunął się po czaszce i zatrzymał na barku.

- Tylko dzięki temu kobieta przeżyła - mówi Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy w Gorlicach. - Gdyby cała siła skupiła się na głowie, uderzenie mogłoby okazać się dla kobiety śmiertelne.

Gdy dwaj sąsiedzi usłyszeli paniczne krzyki dochodzące z domu rodziny N., niezwłocznie ruszyli na ratunek katowanej kobiecie. Zdołali powstrzymać agresywnego 66-latka od zadawania kolejnych ciosów, mimo że mężczyzna odgrażał się, że ich zabije. Tego samego dnia 66-latek został zatrzymany przez policję, a następnie aresztowany. Za kratkami czeka na proces.

Mieszkańcy wsi, w której wydarzyła się dramatyczna rodzinna awantura, nie kryją, że do takiego finału wcześniej czy później musiało dojść.

- Już raz żona od niego uciekła - mówią, prosząc o zachowanie anonimowości. - Pojechała do siostry w USA i nie było jej kilka lat.

Po powrocie przebudowała część domu, by odgrodzić się od męża. Mieszkała na piętrze, miała tam osobne wejście. Mimo to nie mogła zupełnie uniknąć kontaktów z mężem.

Sąsiedzi twierdzą, że 66-latek często groził innym ludziom śmiercią.

- Odgrażał się, że nam "łby poobcina", jak będziemy się wtrącać w jego sprawy - przyznają sąsiedzi 66-letniego Eugeniusza N. - On miał w głowie nie po kolei.

Prokurator Tadeusz Cebo przyznaje, że reakcja zastraszanych sąsiadów była czynem bohaterskim. - Napastnik zdołał zadać tylko jeden cios. Kolejne mogły być tragiczne - zauważa Cebo.

Gdy ranna 60-latka trafiła do gorlickiego szpitala z ciętą raną głowy, jej twarz była opuchnięta. Prześwietlenie na szczęście nie wykazało obrażeń wewnętrzych.

Biegli ustalili, że w chwili popełnienia przestępstwa Eugeniusz N. miał ograniczoną poczytalność. Sąd może, choć nie musi, wziąć to pod uwagę, wydając wyrok. Gorlicka prokuratura oskarżyła go dodatkowo o znęcanie się psychiczne nad żoną oraz kierowanie gróźb karalnych pod adresem sąsiadów. Najpoważniejszy zarzut dotyczy jednak usiłowania zabójstwa. Sprawcy grozi za to od ośmiu do 15 lat więzienia.

Prokurator Cebo podkreśla jednak, że w praktyce tak wysokich wyroków za podobne przestępstwa się nie orzeka. O jaką karę wniesie, tego nie zdradza. Proces 66-latka przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu ma ruszyć 22 stycznia.

Paweł Szeliga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski