Żony, samochody i rozrywki

Kto jest, a kogo nie ma w "Kto jest kim w Krakowie"

 500 nazwisk znalazło się w drugim wydaniu informatora "Kto jest kim w Krakowie". To, co zwraca uwagę, to wszechobecność radnych, przedstawicieli władz miasta na stronach informatora - a przy tym nieobecność wielu znanych i cenionych postaci krakowskich... Nakład - 2 tys. egzemplarzy - jest dwa razy większy niż poprzedniej edycji książki (sprzed dwóch lat). Drugie wydanie kosztowało 100 tys. złotych, z czego 12 tys. zł stanowiło dofinansowanie z gminy (z Wydziału Edukacji i Kultury UMK).
 W ankietach znalazły się pytania o najbliższą rodzinę respondenta, przebieg edukacji, zatrudnienie i pozycję zawodową, działalność polityczną i społeczną, status materialny, rozrywki i upodobania. Nie trzeba było odpowiadać na wszystkie szczegółowe pytania - brak odpowiedzi był jednak odnotowywany w biogramie. W książce są informacje o wykształceniu rodziców indagowanych postaci, o stanie cywilnym, dzieciach, tradycjach rodzinnych, odznaczeniach, progu dochodowym, w którym się mieszczą, o hobby i sposobie na urlop, oraz o maksymie życiowej. Dowiemy się tego wszystkiego - albo i nie, jeśli proszony o wypełnienie ankiety odmówił odpowiedzi na część pytań (np. Stanisław Lem nie zdradził nic na temat statusu materialnego oraz rozrywek i upodobań), nie zwrócił wypełnionej wcale (bo np. uznał, że pytania naruszają prywatność) albo nie autoryzował opracowanego biogramu. Tacy wymienieni są w indeksie z odpowiednią adnotacją - m.in. Adam Bujak, Aleksander Koj, Anna Polony, Andrzej Sikorowski, Jerzy Stuhr, Grzegorz Turnau, Andrzej Wajda. Innych nie ma nawet w spisie, a więc nie zaproponowano im udziału w ankiecie - pominięto w ten sposób np. dyrektora zamku królewskiego na Wawelu.
 Informator ma też wersję internetową pod adresem www.ktojestkim.pl. Do 200 z umieszczonych tu nazwisk dofinansowanie z gminy wyniosło 13,5 tys. złotych.

(MM)