Ostrovia - MTS Chrzanów 39:32 (22:13)
Bramki: Krzywda 8, Tomczak 8, Kuśmierczyk 8, Wesołek 4, Staniek 3, Wojkowski 3, Klara 2, Gajek 2, Stempniak 1 - D. Skoczylas 5, Bednarczyk 5, Rola 4, Kirsz 4, Stroński 4, Kowal 3, Sieczka 1, Jędrzejczyk 1, Madeja 1, Żydzik 1, Wierzbic 1, Orlicki 1, Górkowski 1.
Zanim goście zorientowali się, że trwa mecz, wysoko przegrywali. Od 3 min, kiedy to było 1:1, do 9 min stracili sześć goli z rzędu (7:1), a po 14 gospodarze prowadzili 10:3.
- Fatalnie weszliśmy w __ten mecz - skomentował Adam Piekarczyk, szkoleniowiec MTS-u. - W sumie rzuciliśmy ponad 30 goli, ale w pierwszym kwadransie zaledwie trzy. To rzutowało na przebieg tego spotkania. Można byłoby się usprawiedliwiać daleką podróżą, ale nie będę tego robił. Po prostu moi zawodnicy przystąpili do tego meczu za mało skoncentrowani i zebrali tego owoce. W obronie prezentowaliśmy się bardzo słabo, pojawiały się błędy w __ataku.
Przewaga gospodarzy była wysoka, w 20 min było 17:7, 5 min przed końcem I połowy 19:10. Mobilizacja w przerwie pomogła niewiele. Chrzano-wianie wprawdzie zniwelowali straty, w 49 min było 30:25 dla gospodarzy, ale na więcej ich już nie było stać. Trener Piekarczyk zagrał va banque, wycofał nawet bramkarza, ale miejscowi podwyższyli różnicę na sześć-siedem bramek i nie było mowy o doprowadzeniu do remisu. A Ostrovia grała do końca. Przyjezdnych dobił Kuśmierczyk, który już po czasie zdobył bramkę z rzutu wolnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?