Zostanie wspomnienie po straconych szansach

Kilkanaście miesięcy temu zespół "ekonomistek" walczył o ekstraklasę, teraz wyczynowa sekcja została rozwiązana. - Przekazano nam decyzję władz uczelni, że drużyna nie zostanie zgłoszona do rozgrywek - mówi Bartosz Wanat, prezes AZS UEK. Dodaje, że to raczej koniec poważniejszej siatkówki na uczelni. - Osobiście nie sądzę, by była szansa wrócić do tego w najbliższej przyszłości.

W 2005 r. AZS UEK przystąpił do IV ligi kobiet, pięć lat później dostał się do I ligi. Spędził w niej trzy sezony, dwukrotnie zajmując 4. miejsce, a w ostatnim swoim roku gry na tym szczeblu (2012/13) - 3. lokatę.

- Wielka szkoda, że to się skończyło. Byliśmy takim klubem "znikąd", bez tradycji siatkarskich, ale dzięki ciężkiej pracy udało się zajść tak wysoko, byliśmy wśród 10-12 najlepszych zespołów w Polsce - mówi Wanat. - Od strony sportowej najbardziej cenię wynik z pierwszego sezonu w I lidze. Nikt na nas nie stawiał, a awansowaliśmy do półfinału. Dwa następne sezony skończyły się porażką, bo liczyliśmy na awans.

Do listy sukcesów dopisać trzeba wypromowanie Katarzyna Połeć, która jest teraz podstawową siatkarką reprezentacji Polski.
Być może losy drużyny potoczyłyby się inaczej, gdyby uzyskała promocję do Orlen Ligi. To, że w Krakowie jest klimat dla wielkiej siatkówki, pokazały mecze ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym krakowianki zmierzyły się z Muszynianką. Hala pękała w szwach.

- Jeśli chodzi o marketing, to mecze z Muszynianką były sukcesem. W hali było ponad tysiąc ludzi. Może gdybyśmy awansowali do ekstraklasy, to władze uczelni mocniej zaangażowałyby się w siatkówkę, a nam udałoby się pozyskać sponsora lub przekonać miasto do zainwestowania w nas? - mówi Wanat.

W 2013 roku AZS UEK boleśnie odczuł kryzys na rynku siatkarskim. Gdy ze współpracy z klubem zrezygnowali główni sponsorzy, postanowiono wycofać zespół z I ligi (klub nadal spłaca zaległości wobec zawodniczek). W minionym sezonie ekipa oparta na studentkach UEK występowała w II lidze, po barażu broniąc w niej miejsce.

Jeszcze bardziej oszczędną opcją byłaby gra w III lidze, ale i do tego nie doszło. Po dziewięciu latach czas wyczynowej siatkówki na UEK dobiegł końca.