Ponad trzynaście tysięcy muzyków klasycznych, jazzowych oraz rockowych wyraziło zainteresowanie zapisaniem się do Związku Zawodowego Muzyków. Jego rejestracji próbują dokonać trzej weterani polskiej sceny – Mieczysław Jurecki, Wojciech Konikiewicz i Tomasz Lipiński.
– To nie będzie powołanie do życia nowego związku, tylko reaktywacja tego, który został rozwiązany przez komunistów w 1949 roku. Zapraszamy do niego wszystkich muzyków – tych, którzy grają w filharmoniach, ale też tych, którzy grają w klubach, w restauracjach i na ulicach. A także didżejów, którzy wykorzystują sample i prezentują muzykę w kreatywny sposób – mówi Jurecki.
W Polsce działają organizacje zbiorowego zarządzania reprezentujące artystów w kwestii praw autorskich i wykonawczych, jak ZAiKS czy STOART. Nie ma natomiast żadnej organizacji, która pomagałaby artystom w problemach życiowych, takich jak opieka zdrowotna, zaopatrzenie emerytalne, troska o warunki pracy czy pomoc najbiedniejszym.
– Muzycy w Polsce zostali pozostawieni sami sobie. Władza nigdy nie brała naszych interesów pod uwagę. Dlatego widziałem wiele ludzkich tragedii, kiedy wspaniali artyści umierali w biedzie i osamotnieniu bez żadnego wsparcia – podkreśla Konikiewicz.
Znany klawiszowiec miał już dwa wystąpienia w polskim Sejmie – raz na zaproszenie SLD, raz – PiS. Jego prelekcje spotkały się ze zdziwieniem posłów, totalnie zaskoczonych tym, że muzycy mają takie poważne problemy. O działaczach Związku Zawodowego Muzyków zrobiło się głośno, kiedy storpedowali pomysł koncertu The Rolling Stones na Stadionie Narodowym z okazji ćwierćwiecza wolnej Polski.
– Gdy chcę jechać do USA, aby zagrać koncert, muszę dostać nie tylko wizę z pozwoleniem na pracę, ale też zgodę tamtejszych związków zawodowych. Bo może wcale nie jestem tam potrzebny – wystarczy tylko przesłać nuty i zamiast mnie zagra mój amerykański kolega. Tymczasem do Polski zaprasza się gwiazdy w rodzaju Madonny, przepłacając bez sensu ich stawki, po czym zostają gigantyczne długi, które wszyscy musimy spłacać. Czy tak ma wyglądać troska o polskich muzyków? – pyta retorycznie Jurecki.
Ponieważ większość muzyków pracuje na podstawie umów o dzieło lub zlecenie, polskie prawo nie daje im możliwości zarejestrowania związku zawodowego. Tymczasem polska konstytucja gwarantuje wszystkim obywatelom swobodę zrzeszania się. Dochodzi więc do konfliktu dwóch ustaw.
– Zwróciliśmy się do Trybunału Konstytucyjnego o rozstrzygnięcie tej sprzeczności. Jesteśmy już po dwóch rozprawach i liczymy, że do końca roku zapadnie wyrok, który otworzy nam wreszcie możliwość rejestracji – twierdzi Wojciech Konikiewicz.
– Natychmiast bym się do takiego związku zapisała. Bo należę do podobnego w USA i wiem, że dba on o moje bezpieczeństwo. Dobrze by było, gdyby w Polsce było podobnie – podkreśla Urszula Dudziak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?