– Kiedy patrzę na to co zrobili, to mnie szlag trafia – mówi Marian Wielochowski, mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Barskiej. – To trwa od pięciu lat. Teraz zupełnie ogołocili drzewa z konarów. Zostały same kikuty.
Mieszkający niedaleko rzeki Łubinka pan Marian rozumie, że drzewa należy przycinać. Zastanawia się jednak, czy trzeba to robić aż tak mocno.
Okazuje się, że pielęgnacją drzew na zlecenie Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej zajmuje się specjalistyczna firma ze Starego Sącza.
– Podcięte zostały modrzewie i brzozy – mówi Roman Kulpa z GSM. – Firma jest zobowiązana do wykonania zadań zgodnie ze sztuką i ponosi pełną odpowiedzialność za jakość zrealizowanych prac.
Roman Kulpa podkreśla, że podobną pielęgnację przeprowadza się obecnie na terenie całego miasta. Służy ona poprawie bezpieczeństwa, a konkretnie ma zapobiec nieszczęśliwym wypadkom.
– Przycięcie drzew z wysokości powoduje obniżenie ich korony w następnych latach, dzięki czemu nie będzie potrzeby ich wycinki – podkreśla Roman Kulpa.
Spółdzielnia podkreśla, że o przycięcie drzew zabiegali właściciele garaży znajdujących się na osiedlu. Przed laty posadzili drzewa zbyt blisko ich ścian. W efekcie na garaże spadały suche gałęzie, które niszczyły poszycie dachów i urywały rynny a korzenie nadal uszkadzają fundamenty i ściany.
Wkrótce w mieście będzie usuwany susz z drzew przy alei Batorego. Mocno przycięte zostaną też bardzo szybko rosnące wierzby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?