Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrobiły ogromny krok w kierunku mundialu

Jerzy Filipiuk
W reprezentacji występuje sądeczanka Iwona Niedźwiedź
W reprezentacji występuje sądeczanka Iwona Niedźwiedź Fot. MARIUSZ KAPALA
Piłka ręczna. W pierwszym meczu eliminacyjnym o awans do mistrzos­tw świata kobiet (Dania 2015), rozegranym w Użgorodzie, Pols­ka pewnie wygrała z Ukrainą.

Ukraina 18 (8)
Polska 24 (14)

Ukraina: Tymoszenkowa, Jabłońska – Gorliska 6, Glibko 4, Lajuk 2, Umaniec 2, Borszczenko 1, Lew­czenko 1, Nikołajenko 1, Redka 1, Andrijczuk, Pere­dery, Smbatian, Stelmach, Turkalo, Zorja.

Polska: Prudzienica, Wysokińska – Pielesz 8, Jo­chy­mek 3, Stachowska 3, Stasiak 3, Grzyb 2, Kołodziejska 2, Byzdra 1, Kobylińska 1, Kulwińska 1, Cebula, Drabik, Niedźwiedź, Zalewska, Zych.

Nasza drużyna zagrała bez swojej kapitan Karoliny Kudłacz i czołowej strzelczyni Aliny Woj­tas (obie te zawodniczki leczą kontuzje). Tę ostatnią bardzo udanie na lewym rozegraniu zastąpiła Klaudia Pielesz.

Mecz był rozgrywany w nieklimatyzowanej hali. Wysoka temperatura dawała się we znaki obu zespołom. Początkowo gra była wyrównana, ale pod koniec pierwszej połowy Polki odskoczyły rywalkom na 6 goli. Te ostatnie w drugim kwadransie gry zdobyły zaledwie dwa gole.

Zaraz po przerwie Ukrainki wykorzystały kilka błędów naszych zawodniczek i w 40 min przegrywały „tylko” 13:17. Potem jednak Polki poprawiły grę w obronie i uzyskały nawet 8-bramkowe prowadzenie (21:13), panując do końca meczu na boisku.

– Polska wygrała zasłużenie, popełniliśmy zbyt dużo błędów. Wcześniej rozegraliśmy tylko jeden sparing. Brakowało nam więc zrozumienia, zgrania, dok­ładności – zaz­naczył szkoleniowiec gospodyń Borys Pietrowski.

– Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa i wypracowanej zaliczki bramkowej. Dziewczyny rozegrały supermecz w obronie. To był klucz do naszego sukcesu – podkreślił duński selekcjoner polskiej reprezentacji Kim Rasmussen.

Rewanż odbędzie się w sobotę w Szczecinie. Biało-czerwone uzyskały bardzo solidną zaliczkę, ale trener Ras­mus­sen dmucha na zimne: – Mamy świadomość, że przed nami jeszcze mecz rewanżowy. Przystąpimy do niego w pełni skoncentrowani i świadomi celu.

– Większe straty udawało się odrabiać drużynom słabszym niż nasza. Na pewno nie powiedzieliśmy ostatniego słowa – zapewniał Pietrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski