MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zrobiły pierwszy krok do finału

Redakcja
Od lewej: Milena Sadurek, Aleksandra Jagieło (nr 16) i Agnieszka Bednarek-Kasza (6), tyłem Berenika Okuniewska z Aluprofu Fot. KOW
Od lewej: Milena Sadurek, Aleksandra Jagieło (nr 16) i Agnieszka Bednarek-Kasza (6), tyłem Berenika Okuniewska z Aluprofu Fot. KOW
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3-1 (25-16, 25-18, 16-25, 25-17)

Od lewej: Milena Sadurek, Aleksandra Jagieło (nr 16) i Agnieszka Bednarek-Kasza (6), tyłem Berenika Okuniewska z Aluprofu Fot. KOW

Sędziowali: Krzysztof Łygoński, Piotr Skowroński. Widzów: 1000. Stan rywalizacji play-off (do trzech zwycięstw): 1-0.

Bank BPS Muszynianka/Fakro: Sadurek, Kaczor, Jagieło, Stam-Pilon, Bednarek-Kasza, Gajgał, Zenik (libero), Kasprzak, Śrutowska, Piątek, Wensink.

BKS Aluprof: Skorupa, Bamber, Werblińska, Frąckowiak, Studzienna, Okuniewska, Sawicka (libero), oraz Waligóra, Wojtowicz, Kaczmar, Podolec.

Pierwszy mecz półfinałowy PlusLigi siatkarek nie dostarczył zbyt wielu emocji. Od początku spotkania na parkiecie dominowały siatkarki z Muszyny. Gospodynie w pierwszych dwóch setach wręcz zdemolowały bielszczanki. Mecz rozpoczął się od prowadzenia mineralnych 8-3. Bardzo dobrze na siatce grały Bednarek-Kasza i Gajgał. Mimo że rywalki doskonale wiedziały, co obie zawodniczki potrafią, to jednak nie potrafiły zatrzymać ich ataków. Na drugiej przerwie technicznej Bank BPS Muszynianka/Fakro prowadził 16-10. Rywalki na miały żadnej recepty na szybką i skuteczną grę gospodyń. Seta zakończyła udaną akcją Bednarek-Kasza. Druga część meczu wyglądała bliźniaczo podobnie. Po atakach Bednarek-Kaszy i Kaczor na tablicy wyświetlił się wynik 8-3. Bielszczanki próbowały zablokować mineralne, ale Sadurek znakomicie rozgrywała, a kibice oglądali skuteczne ataki Stam-Pilon. Na drugiej przerwie technicznej ponownie było 16-10. Trener Aluprofu dokonywał zmian, ale nie przynosiły one efektu. Swoją drużynę próbowały poderwać do walki Bamber i Okuniewska, lecz rozpędzonych muszynianek nie potrafiły zatrzymać.

Wydawało się, że tak łatwo wygrane dwa sety spowodują, że trzeci będzie tylko formalnością. Tymczasem bielszczanki poderwały się do walki. I zanim set rozpoczął się na dobre, było już 2-0 dla Aluprofu, a kilka minut później 10-4 dla przyjezdnych. Trener Bogdan Serwiński brał czas, dokonywał zmian, ale na niewiele się to zdawało. W trzecim secie bielszczankom wychodziło wszystko. Blokowały lub podbijały niemal każdy atak mineralnych. Po drugiej przerwie technicznej Aluprof prowadził 18-12 i prowadzenia już nie oddał.

Początek czwartego seta był niesłychanie zacięty. Po dynamicznych atakach Okuniewskiej było już 4-0 dla bielszczanek. Gajgał i Bednarek-Kasza próbowały coś zrobić, ale zespół rywalek bardzo dobrze się bronił. Bielszczanki prowadziły aż do stanu 16-16. Później mineralne przyśpieszyły grę i zanim siatkarki Aluprofu obudziły się, było już 20-16 dla gospodyń. Seta i mecz zakończyła Gajgał.

Dzisiaj o godzinie 14.45 drugi mecz w Muszynie.

(KOW)

Pierwszy mecz o miejsca 5-8: KPSK Stal Mielec - Impel Gwardia Wrocław 1-3 (20-25, 25-22, 22-25, 20-25), stan rywalizacji play-off (do dwóch zwycięstw): 0-1. Kolejny mecz 14 maja we Wrocławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski