Dlatego sędzia - też Bednarek - Puszczy przyznał karnego, a obrońcę Chojniczanki wyrzucił z boiska.
Tamto zdarzenie, w 27 min, było kluczowym momentem meczu. Nowak wykorzystał "jedenastkę", a osłabieni gospodarze nie mieli później pomysłu, jak sforsować dobrze poukładaną obronę rywali.
Zupełnie uleciała z miejscowych ta witalność, którą pokazali na początku spotkania (Andrzej Sobieszczyk już w 1 min musiał bronić trudny strzał Pawła Iwanickiego). Starania o wyrównanie Chojniczanka podjęła zaraz po przerwie. Gola najbardziej szukał stoper Błażej Radler, do którego trafiała piłka po rozegraniu stałych fragmentów gry. Ale zapał gospodarzy "Żubry" szybko ostudziły kontratakiem.
Z prawej strony boiska w pobliże bramki rywali piłkę kopnął Krzysztof Zaremba. Minęli się z nią Magdziński i Nowak, ale też chojniccy obrońcy, z czego skorzystał - zamykający akcję przy dalszym słupku - Mateusz Cholewiak.
- Po odejściu Sebastiana Janika mieliśmy obawy, czy uda się tę lukę wypełnić. Dlatego tym bardziej się cieszę, że Mateusz, który wystąpił właśnie jako lewy pomocnik, zaliczył w Chojnicach udany występ, okraszony golem - komentował Dariusz Wójtowicz, trener Puszczy.
Zadowolony był też z nowych zawodników: Tomasza Wełny, Marcela Kotwicy, Zaremby, a nawet Magdzińskiego - mimo że ten w 70 min osłabił zespół. - Był faulowany, ale zareagował niewłaściwie. Rywala wprawdzie nie opluł, lecz plunął w jego stronę i decyzję sędziego o tej czerwonej kartce można zrozumieć - przyznał Wójtowicz. Dodał: - Szkoda że to się zdarzyło, bo mieliśmy mecz pod kontrolą i można go było wygrać jeszcze efektowniej. Na tle rywala dużo lepiej wyglądaliśmy pod względem przygotowania motorycznego - i to dla mnie przede wszystkim powód do zadowolenia. Na dobrym poziomie była też nasza gra defensywna, trochę gorzej wyglądaliśmy w ofensywie.
Dzięki sobotniemu zwycięstwu Puszcza wyprzedziła Chojniczankę w tabeli i wyszła ze strefy spadkowej. Ceną za to było aż siedem kartek. Zawodników obu drużyn Łukasz Bednarek karał w sumie aż 11 razy. Według Wójtowicza - przesadził: - Sędzia trochę nie czuł gry. Wiele kartek było niepotrzebnych i to troszeczkę "zesmuciło" ten mecz.
Chojniczanka 0
Puszcza Niepołomice 2 (1)
Bramki: 0:1 Nowak 28 karny, 0:2 Cholewiak 57.
Chojniczanka: Szymański 5 - Iwanicki 5I, Chyła 5, Radler 5, R. Bednarek 1I[27] - M. Gancarczyk 6, Ikegami 2 (31 Jędrzejczyk 5I), Feciuch 6, Rybski 4, Mysona 4I - Duda 3 (58 Mrozik).
Puszcza: Sobieszczyk 6I - Szymonik 6I (69 Mikołajczyk), Wallace 6I, Wełna 7, Borovicanin 6I - Kotwica 7I, Strózik 6 - Zaremba 6I (90+2 Kiełtyka), Nowak 6 (89 Moskwik), Cholewiak 7 - Magdziński 5I[70].
Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin).
Widzów: 1000
Zdaniem trenerów
DARIUSZ WÓJTOWICZ, Puszcza:
- Przerwaliśmy złą passę w meczach inaugurujących rundy. Wynik jest znakomity. Zrewanżowaliśmy się Chojniczance za porażkę 1:2 w pierwszym spotkaniu; jesteśmy lepsi w bilansie bezpośrednich meczów - co może mieć znaczenie w walce o utrzymanie.
MARIUSZ PAWLAK, Chojniczanka:
- Jeśli chodzi o założenia na mecz, to przegraliśmy sami ze sobą. Ale nie byliśmy zespołem na tyle słabszym, by przegrać 0:2. Zwłaszcza że na początku mieliśmy dwie sytuacje, które można było lepiej wykończyć. Później był niepotrzebny rzut wolny - a uczulałem zawodników, że stały fragment gry to duży atut drużyny z Niepołomic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?