Puszcza Niepołomice3 (2)
ROW 1964 Rybnik 0
Bramki: 1:0 Broź 19, 2:0 Gębalski 37, 3:0 Kotwica 55.
Puszcza: Staniszewski - Ł. Furtak, Lepiarz, Czarny, Mikołajczyk - Abramowicz (86 K. Furtak), Kotwica, GawęckiI (76 Wieczorek), Uwakwe - Broź (82 SojdaI), Gębalski (62 Furczyk).
ROW 1964: Kajzer - Janik, Krotofil, Grolik, Gojny - Siwek (82 Popiela), Płonka, Nowak, Muszalik (66 Gładkowski), MandryszI (86 Slisz) - Dudziński (46 SpratekI).
Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska).
Widzów: 581.
- Spokojnie. Wiemy, w jakim jesteśmy miejscu. Chcę jednak pochwalić chłopaków za to, że grali do końca i konsekwentnie realizowali zadania w defensywie. Przecież tym razem nie straciliśmy bramki - po niedzielnym spotkaniu zadowolony był opiekun "Żubrów" Tomasz Tułacz.
Ekipa z Małopolski na prowadzenie wyszła w 19 minucie: z prawej strony piłkę w "szesnastkę" posłał Dawid Abramowicz, obrońcy wybili ją przed pole karne, skąd uderzeniem niemal w samo "okienko" bramki Broź pokonał Daniela Kajzera.
W 37 minucie znów strzelał Broź, do odbitej przez golkipera piłki dopadł Adrian Gębalski, który w pewny sposób podwyższył prowadzenie. W pierwsze połowie goście najgroźniejsi byli po uderzeniach z dystansu.
Po zmianie stron też lepsza była Puszcza. W 51 minucie do siatki trafił Dariusz Gawęcki (w piątek obchodził 32. urodziny), jednak sędzia uznał, że na spalonym znajdował się podający do strzelca Gębalski.
Po chwili było już jednak 3:0. Prawą stroną akcję przeprowadzili Abramowicz z Łukaszem Furtakiem, piłka trafiła do Longinusa Uwakwe, Nigeryjczyk podał ją tuż za pole karne do Marcela Kotwicy, a ten strzałem lewą nogą nie dał szans Kajzerowi.
W 67 minucie mocno uderzył Paweł Mandrysz, ale Marcin Staniszewski przeniósł piłkę nad bramkę. Za moment ponownie szczęścia spróbował Mandrysz, ale tym razem strzelił nad poprzeczkę. W odpowiedzi golkipera przyjezdnych próbował pokonać Uwakwe.
W 71 minucie na sprytny strzał zdecydował się chyba najlepszy wczoraj na boisku Abramowicz, ale z jego uderzeniem poradził sobie Kajzer.
Zdaniem trenerów
Tomasz Tułacz, Puszcza:
- Potrafiliśmy zniwelować rywalowi jego atuty. Mój zespół plan zrealizował, dzięki czemu byliśmy w stanie przechodzić do szybkiego ataku. No, i wreszcie właśnie kontratak nam funkcjonował. Co prawda nie działały jeszcze inne rzeczy, ale powoli... Myślę, że ROW jeszcze pokaże, na co go stać. To dobry zespół.
Dietmar Brehmer, ROW 1964:
- Gratuluję zwycięstwa Tomkowi, mojemu serdecznemu przyjacielowi. Wygrana absolutnie zasłużona. Byliśmy tylko tłem. Niestety, od kilku spotkań mamy problem. Sytuacja wymaga reakcji. Zastanowimy się, co z tym wszystkim zrobić, bo gramy na pół gwizdka, nie realizujemy tego, co sobie planujemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?