Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwalnianie trenera byłoby głupotą

TYM
Sytuacja jest jednak trudna. Nie wiadomo, czy trener Maciej Skorża pozostanie na swoim stanowisku...

Rozmowa z napastnikiem "Białej Gwiazdy" PATRYKIEM MAŁECKIM

- Nie przesadzajmy. Mam nadzieję, że trener Skorża zostanie. Pomimo tego, że jestem młodym zawodnikiem, to mogę stwierdzić, że nie ma lepszego trenera w Polsce. Byłoby głupotą zwalnianie trenera już teraz. W ciągu dwóch i pół roku zdobył z nami dwa mistrzostwa Polski i wierzę głęboko w to, że razem wywalczymy trzeci tytuł. Nie ma więc sensu spekulować, czy trener odejdzie, czy nie, bo - tak jak powiedziałem - byłoby to wielką głupotą.

- Decyzję w tej sprawie podejmie jednak Bogusław Cupiał.

- Wiem, że takie decyzje podejmuje prezes Cupiał. Trener nie gra jednak za nas na boisku. Trener nam tylko podpowiada, ustala taktykę.

- Jaka jest atmosfera w drużynie. Jesteście skonfliktowani?

- Nie ma nic takiego. W meczu z Jagiellonią można było zobaczyć, że była walka, nikt nie odpuszczał. Może dlatego, że nie ma wyników, media się rozpisują, że jest zła atmosfera. A nam potrzeba zwycięstwa. Jak zdobędziemy trzy punkty, to z meczu na mecz będzie coraz lepiej.

- Nieprawdą jest więc to, co podawały niektóre media, że trener się już z Wami pożegnał?

- Pierwszy raz to słyszę. Znajomy powiedział mi, że pojawiły się informacje o tym, że trener Skorża ma odejść i mamy się pożegnać. To są głupstwa. Zrobimy wszystko, żeby trener Skor-ża nie odszedł.

- Problem jednak w tym, że nie strzelacie bramek. Nie pomogło nawet zmienianie ustawienia ataku w trzech meczach tej rundy.

- Sami martwimy się tym, że dochodzimy do sytuacji, a ich nie wykorzystujemy. Pozostaje nam ciężka praca na treningach. Nawet strzelanie do pustej bramki, aby na treningach nie lekceważyć żadnego zagrania, nie marnować żadnej piłki. Wierzę, że w najbliższym meczu z Lechią Gdański już sobie damy radę z problemem braku skuteczności.

- Do tego żeby zdobywać gole napastnicy muszą jednak również dostawać dobre piłki. Tymczasem nie macie takich podań za wiele. Widać to było chociażby w meczu z Jagiellonią.

- Jesteśmy jednością. Przede wszystkim, cieszy nas to, że w tym meczu byliśmy drużyną, pokazaliśmy charakter. Może ktoś powiedzieć, że graliśmy tak sobie, zdobyliśmy jeden punkt, a potrzebowaliśmy trzech. Ale od czegoś trzeba zacząć. Z trudnego terenu wywieźliśmy punkt. Liczę na to, że da nam on wiele, jeżeli chodzi o obronę mistrzostwa Polski.

- Za kreowanie poczynań w ofensywie miał odpowiadać Issa Ba. Jak się z nim grało?

- Było w porządku. Widać, że ma spokój przy rozgrywaniu piłki. Jest zawodnikiem dobrym technicznie. Jeszcze potrzebuje czasu, żeby się z nami zgrać, ale - jak już mówiłem - będzie dużym wzmocnieniem naszej drużyny.

- Fizycznie czujecie się coraz lepiej?

- Wiadomo, że pierwsze mecze Wisła miała takie sobie. Powinno być jednak coraz lepiej. Wierzę w to, że z treningu na trening, z meczu na mecz będziemy udowadniać, że mamy potencjał w tej drużynie i potrafimy grać w piłkę.

Rozmawiał: (TYM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski