Według Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii, ziemia w środkowych Włoszech zatrzęsła się z siłą 6 stopni w skali Richtera. Pierwsze wstrząsy dały się odczuć o 3.36 nad ranem. W sumie przez 142 sekundy. Epicentrum znajdowało się wówczas w niewielkiej miejscowości Accumoli, w prowincji Rieti. Kolejne – dwadzieścia minut później. Wtedy siła była już mniejsza (4,4), czas krótszy (60 sekund), a epicentrum w Amatrice. To niewielka gmina, w której mieszka niecałe 3000 osób.
Te dwie miejscowości ucierpiały zdecydowanie najbardziej, mimo że później wstrząsy były odczuwalne jeszcze w okolicach Perugii, Norci, Castelsantangelo sul Nera, a nawet w Bolonii, Rzymie i Neapolu. Tam jednak obyło się bez zniszczeń.
- Połowa naszej gminy zniknęła z powierzchni ziemi – mówi wprost Sergio Pirozzi, szef Amatrice. - Są dziesiątki zabitych, wiele osób leży jeszcze pod gruzami.
Główna droga w gminie jest zburzona, podobnie jak inne trasy dojazdowe. Dlatego pomoc również jest przez to utrudniona. Okoliczne szpitale szybko się zapełniły.
Wioska Accumoli, znajdująca się 15 kilometrów dalej, jest jeszcze mniejsza, normalnie liczy 700 mieszkańców, ale w wakacje wiele osób przyjeżdża tam na wakacje. Pod gruzami zginęła m.in. czteroosobowa rodzina z dwójką małych dzieci.
Burmistrz Stefano Petrucci ma pretensje do służb o zbyt wolną reakcję. - Pierwsza pomoc przyszła zdecydowanie za późno. Strażacy pojawili się na miejscu dopiero o 7.40 – cytuje jego wypowiedź dziennik Corriere della Sera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?